Chrześcijanie w Indiach prześladowani
Treść
Rozmowa z Thomasem Grimaux, pisarzem katolickim zajmującym się od lat kwestią prześladowań chrześcijan, autorem książki pt. "Czarna Księga Nowych Prześladowań Chrześcijan" W swoich publikacjach wielokrotnie pisał Pan o trudnej sytuacji chrześcijan w Indiach. Czy ostatnie prześladowania są rzeczywiście czymś wyjątkowym? - Wyznawcy Chrystusa w Indiach nigdy nie mieli łatwego życia i niemal zawsze spotykali się z wrogością i prześladowaniami. Muszę podkreślić, że nie chodzi tu o wrogość do nich przeciętnego hindusa. Ich wrogami są najczęściej ekstremiści hinduizmu. Czym charakteryzują się obecne ataki skierowane przeciw chrześcijanom? - Jak wiemy, w ostatnim czasie doszło do szczególnie licznych przypadków agresji. Najwięcej w stanie Orissa, od którego wszystko się zaczęło. Tam np. został zniszczony przez podpalenie katolicki sierociniec, dokonano też groźnego fizycznego napadu na jego dyrektora. Splądrowano katolicką świątynię, plebanię, dom zakonny i seminarium, gdzie przebywało 200 alumnów. Są ranni dwaj księża i zakonnica. Dwóch ojców jezuitów zostało porwanych i nie ma wieści, czy żyją. Mówi się już, że w efekcie tej antychrześcijańskiej rewolty zginęło w Indiach co najmniej 100 osób, zniszczono kilkadziesiąt kościołów, spalono wiele klasztorów, ośrodków pomocy społecznej i liczne domy zamieszkiwane przez chrześcijan. Kim są prześladowcy? - Według o. Alfonse Towpo, asystenta ks. bp. Lukasa Merketta, ordynariusza diecezji Sambalpur, kryminalistami są hinduscy ekstremiści dokonujący napadów jako odwet za zabicie ich lidera Swami Laxamananda. Jego wyznawcy rozpowszechnili plotkę, że mordercami są chrześcijanie. Katoliccy biskupi i poszczególne kierownictwa katolickich misji humanitarnych bardzo szybko zdementowały te pomówienia, potępiając zabójstwo i prosząc władze lokalne o zapewnienie im bezpieczeństwa. Odpowiedzią na to było zorganizowanie przez aktywistów BJP, partii fundamentalistów hinduizmu (Bharativa Janata Party), i ich sojuszników z radykalnego ruchu Vishaw Hindu Parishad (VHP) manifestacji i protestów, w czasie których doszło do ataków na chrześcijan. Jak obecnie przedstawia się sytuacja w miejscowościach, gdzie miały miejsce najliczniejsze napady na chrześcijańskie instytucje? - Aktualnie w regionie stanu Orissa, gdzie doszło do najliczniejszych ataków, obowiązuje godzina policyjna. 19 dzieci ze zniszczonego sierocińca zostało umieszczonych tym razem w hinduskim domu dziecka. Dyrektor ośrodka znajduje się w szoku, nie mogąc zrozumieć tak wielkiej nienawiści przeciw akcji charytatywnej na rzecz dzieci znajdujących się w najbardziej trudnych sytuacjach rodzinnych i ekonomicznych. Miejsca chrześcijańskiego kultu w tym regionie znajdują się pod kontrolą policyjną, co nie przeszkadza kolejnym atakom agresji i prześladowaniom. Doszły wieści o następnych ofiarach. Zniszczono też 60 chrześcijańskich domostw. Na znak protestu Konferencja Episkopatu Indii zdecydowała "w geście solidarności z naszymi wszystkimi braćmi i siostrami i w akcie protestu przeciw okrucieństwom w stosunku do wspólnoty chrześcijańskiej" na zamknięcie wszystkich szkół chrześcijańskich w kraju. Papież Benedykt XVI wezwał "duchowych przywódców i autorytety cywilne do wspólnego współdziałania dla przywrócenia między członkami różnych wspólnot pacyfistycznej koegzystencji i harmonii, która zawsze była cechą charakteryzującą społeczeństwo hinduskie". Ze swej strony ks. bp Raphael Cheenath, ordynariusz Bhunbnashwar, stolicy stanu Orissa, zadeklarował: "Chrześcijanie i zdecydowana większość wyznawców hinduizmu pragną żyć w harmonijnej zgodzie. Są przykłady hindusów, którzy pomogli chrześcijanom i bronili księży w tym okrutnych dniach nieusprawiedliwionej agresji dokonanej przez zaciekłą mniejszość". Policja jednak radzi mu opóźnić powrót do diecezji, obawiając się, że nie będzie mogła zapewnić mu bezpieczeństwa. Katolicki hierarcha spotkał się z premierem Manmohanem Sing, prosząc o "jak najbardziej skuteczną interwencję rządu federalnego i lokalnego dla uniknięcia takich sytuacji, do jakich doszło, i zapewnienia spokoju". Rząd wysłał specjalne dodatkowe siły policyjne. Jakie, Pana zdaniem, są rzeczywiste przyczyny ataków na chrześcijan? - W tej północnej części Indii obecność chrześcijan jest znikoma. Stanowią oni jedynie 2,4 proc. lokalnej populacji, która odmawia im prawa do istnienia, uznając supremację hinduizmu i niszczenie wszystkiego, co mu się sprzeciwia. Ataki na chrześcijan mają też swoje podłoże w rozgrywkach politycznych. Za kilka miesięcy mają się w tym stanie odbyć wybory przed wyborami krajowymi planowanymi na maj 2009 roku. Aktywiści BJP są przekonani, że ich partia, podobnie jak to się stało w innych stanach, może te lokalne wybory wygrać. Dlatego niektóre prześladowania mają cel polityczny: podsycić nienawiść i przyciągnąć do siebie hindusów. To dlatego Andrea Riccardi, twórca i przewodniczący Wspólnoty Sant'Egidio, twierdzi, że mniejszość chrześcijańska jest "celem, który wzmacnia narodowy sentyment wyznawców hinduizmu". Dziękuję za rozmowę. Franciszek L. Ćwik "Nasz Dziennik" 2008-09-10
Autor: wa