Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chrześcijanie nie są bezpieczni

Treść

Pomimo wielokrotnych zapewnień, że konflikt w Syrii nie ma podłoża religijnego, w ostatnim czasie jego ofiarą padła społeczność chrześcijańska w jednej z miejscowości w prowincji Hama.

Uzbrojeni rebelianci zaatakowali wioskę Al Borj Al Qastal. Jak donoszą agencje, wyrzucono z niej wszystkie rodziny chrześcijańskie, po czym splądrowano ich domy. W budynku kościelnym urządzono kwaterę rebeliantów. Akcja objęła około dziesięciu rodzin, które zmuszono do opuszczenia rodzinnych stron. Natomiast w Qarze w aglomeracji Damaszku dwaj zamaskowani i uzbrojeni bandyci ciężko pobili kapłana z syryjskiego Kościoła greckokatolickiego. Sprawcy zażądali od ks. George´a Louisa, by wydał klucze do budynków parafialnych w celu ich przeszukania. Gdy duchowny stanął w obronie własności kościelnej, został przez bandytów skatowany. Spłoszeni napastnicy zostawili swoją ofiarę w kałuży krwi, zakneblowaną i związaną. Duchownemu po dwóch godzinach udało się wezwać pomoc parafian. W 25-tysięcznej Qarze, zdominowanej przez sunnitów, żyje 500 chrześcijan i do tej pory ich relacje z muzułmanami układały się harmonijnie. Atak na duchownego potępili zarówno muzułmańscy, jak i chrześcijańscy zwierzchnicy religijni oraz władze miejskie. Do tej pory w konflikcie syryjskim chrześcijanie nie byli celem ataków.
Mimo formalnie obowiązującego rozejmu trwa wymiana ognia pomiędzy syryjskim wojskiem rządowym a opozycją. W ostatnim czasie w jednym z ataków armii reżimowej zginęło 7 rebeliantów, a co najmniej 27 zostało rannych. Wojska rządowe, wspierane przez czołgi, opanowały w niedzielę wioskę Tamanaa, w pobliżu miasta Hama, zamieszkaną przez sunnickich rebeliantów. Według Syryjskiego Obserwatorium ds. Praw Człowieka, wobec mieszkańców wioski zastosowano zasadę zbiorowej odpowiedzialności. Analitycy podkreślają, że powtarzające się represje wojsk rządowych przeciwko opozycji stawiają pod znakiem zapytania plan pokojowego rozwiązania konfliktu ogłoszony przez wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana i formalnie zaaprobowany przez Asada.

ŁS

Nasz Dziennik Wtorek, 15 maja 2012, Nr 112 (4347)

Autor: au