Chrystus zawsze naszą nadzieją
Treść
Chrystus jest centrum kosmosu i historii, dlatego człowieka wierzącego nie opuszcza nadzieja nawet w obliczu kryzysu społecznego, gospodarczego, nienawiści i wojen. Przypomniał o tym Ojciec Święty Benedykt XVI w czasie wczorajszej Eucharystii sprawowanej w Bazylice św. Piotra z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego. Po raz kolejny Papież zaapelował także o pokojowe przezwyciężenie konfliktu w Strefie Gazy.
W homilii Ojciec Święty wyjaśnił, że w ewangelicznym przekazie, mówiącym o objawieniu Jezusa Chrystusa, trzeba zwrócić szczególną uwagę na symbol gwiazdy, którą odkryli Trzej Królowie. Ukazywali już to Ojcowie Kościoła, którzy widzieli w tym wyjątkowym epizodzie swego rodzaju "rewolucję" kosmologiczną. Grzegorz z Nazjanzu podkreśla, że narodzenie Syna Bożego wytyczyło nowe orbity ciałom niebieskim, co należy rozumieć w sensie symbolicznym i teologicznym. - W rzeczywistości, podczas gdy teologia pogańska ubóstwiała żywioły i moce kosmosu, wiara chrześcijańska, przynosząc wypełnienie biblijnego objawienia, kontempluje jedynego Boga, Stwórcę i Pana całego wszechświata - mówił Ojciec Święty.
Benedykt XVI podkreślił, że Jezus porównywany jest do słońca, które ogarnia niebo i ziemię, jest centrum kosmosu i historii, bo w Nim łączą się bez zmieszania Autor i Jego dzieło. Dodał, że "nie ma cienia, nawet najmroczniejszego, który zaćmiłby światło Chrystusa". - Dlatego wierzących w Chrystusa nie opuszcza nigdy nadzieja, nawet dziś, w obliczu wielkiego kryzysu społecznego i gospodarczego, który nęka ludzkość, w obliczu nienawiści i niszczycielskiej przemocy, które nie przestają wykrwawiać licznych regionów ziemi, w obliczu egoizmu i uzurpacji człowieka, który chciałby być dla samego siebie bogiem - mówił Papież. Ojciec Święty dodał, że taka uzurpacja prowadzi do niebezpiecznego burzenia planów Bożych względem życia i godności osoby ludzkiej, rodziny i harmonii stworzenia. - Nasze wysiłki, by uwolnić życie ludzkie i świat od zatrucia i skażenia, które mogłyby zniszczyć teraźniejszość i przyszłość, zachowują swą wartość i sens, choć pozornie nie odnosimy sukcesu bądź wydajemy się bezsilni w obliczu przewagi wrogich sił, ponieważ ta wielka nadzieja, oparta na Bożych obietnicach, dodaje nam odwagi i ukierunkowuje nasze działanie w chwilach dobrych i złych - podkreślił Benedykt XVI.
"Anioł Pański" z Ojcem Świętym
Z okazji uroczystości Objawienia Pańskiego po Eucharystii w bazylice Papież spotkał się z wiernymi zgromadzonymi na placu św. Piotra na wspólnej modlitwie "Anioł Pański". Ojciec Święty, przypominając, że wczorajsza uroczystość to także święto najmłodszych, zaapelował o uwolnienie porwanych w Kongu w ostatnim czasie dzieci.
Benedykt XVI złożył także życzenia Kościołom wschodnim, które dzisiaj świętują Boże Narodzenie. Przy tej okazji Papież nawiązał do sytuacji w Ziemi Świętej i na Bliskim Wschodzie. - Nie przestaję z głębokim niepokojem śledzić gwałtownym starć zbrojnych, które mają miejsce w Strefie Gazy - powiedział Benedykt XVI. Podkreślił po raz kolejny, że nienawiść i odrzucenie dialogu prowadzą jedynie do wojny, i wyraził poparcie dla wszystkich tych, którzy starają się pomóc Izraelczykom i Palestyńczykom zgodzić się na to, by usiąść przy stole i rozmawiać. - Niech Pan Bóg wspiera zaangażowanie tych odważnych "budowniczych pokoju"! - dodał Papież.
MMP
"Nasz Dziennik" 2009-01-07
Autor: wa