Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chrystus jest naszym światłem

Treść

Drugi etap swojej pielgrzymki do Francji Ojciec Święty rozpoczął wieczorem w sobotę, kiedy to przybył do Lourdes, małej wioski w Pirenejach, gdzie 150 lat temu Maryja ukazała się 14-letniej Bernadecie Soubirous. - W tym sanktuarium w Lourdes - na które chrześcijanie z całego świata zwracają swój wzrok, od kiedy przez Dziewicę Maryję zajaśniały nadzieja i miłość, gdyż to Ona postawiła chorych, biednych i maluczkich na pierwszym miejscu - jesteśmy zaproszeni do okrywania prostoty naszego powołania - wystarczy kochać - powiedział Biskup Rzymu w czasie przemówienia na zakończenie procesji światła na placu Różańcowym. Uroczystości z udziałem Benedykta XVI to główny etap obchodów jubileuszu 150-lecia objawień Maryi Niepokalanie Poczętej w tym miejscu. Samolot z Ojcem Świętym na pokładzie wylądował z niewielkim opóźnieniem na lotnisku Tarbes-Lourdes. Tam Papież przesiadł się do helikoptera, by polecieć na położony niedaleko sanktuarium stadion rugby im. Antoine'a Béguére'a, gdzie został powitany przez przedstawicieli lokalnych władz. Następnie udał się na chwilę do Domu Pielgrzyma im. św. Józefa, prowadzonego przez siostry z Niemiec, który pełni rolę papieskiej rezydencji na czas pielgrzymki. Mimo padającego deszczu i zimna rzesze pielgrzymów ustawiły się wzdłuż trasy przejazdu Papieża, na placu Różańcowym i w okolicy miejsc, przez które Ojciec Święty przejeżdżał. Radośnie witali oni Następcę św. Piotra, machając chorągiewkami i flagami narodowymi. W tym czasie na placu Różańcowym w sanktuarium wierni śpiewali w różnych językach m.in. najbardziej związaną z tutejszym sanktuarium pieśń "Po górach, dolinach rozlega się głos" i skandowali imię Ojca Świętego. Na jednym z transparentów, który na plac przynieśli młodzi Francuzi, było napisane: "Witamy Cię, Ojcze Święty. Liczymy na Ciebie, możesz liczyć na nas". Wśród pielgrzymów, którzy przyjechali specjalnie na papieską pielgrzymkę - oprócz Francuzów - jest bardzo dużo Hiszpanów i Włochów, nie brakuje także grup z Niemiec, Irlandii, Anglii, Portugalii, Szwajcarii, Malty, Austrii, Ukrainy i Polski. Widoczną grupę stanowi Polonia francuska, która na spotkanie z Papieżem przyjechała z różnych regionów Francji. Pielgrzym wśród pielgrzymów Stawiając pierwsze kroki w Lourdes, miejscu, gdzie św. Bernadecie Soubirous ukazała się Matka Boża, Papież udał się na Drogę Jubileuszową, by - tak jak wszyscy pielgrzymi przybywający tutaj - nawiedzić miejsca szczególnie związane ze świętą wizjonerką. Najpierw Benedykt XVI udał się do kościoła Najświętszego Serca Jezusowego, gdzie św. Bernadeta 9 stycznia 1844 r. otrzymała sakrament chrztu świętego. Niestety, świątynia z czasów świętej została prawie doszczętnie zniszczona w czasie pożaru, ale zachowała się oryginalna kamienna chrzcielnica, w której święta została ochrzczona i otrzymała imię Maria Bernadeta. Papież, jak wszyscy pielgrzymi, zanurzył dłoń w chrzcielnicy i przeżegnał się. Następnie odmówił z wiernymi zgromadzonymi w kościele modlitwę "Ojcze nasz". Po krótkiej modlitwie Ojciec Święty udał się do położonego niedaleko Le Cachot - jest to izba o wymiarach 4 na 4,5 m, która pierwotnie pełniła rolę więzienia. Państwo Soubirous wraz z czwórką dzieci mieszkali tam w bardzo skromnych warunkach przez kilka lat, m.in. w czasie, gdy Maryja objawiała się Bernadecie. Benedykt XVI mógł zobaczyć rzeczy osobiste Bernadety zachowane do dziś. Od przełożonej Zgromadzenia Sióstr Miłości Bożej, do którego należała św. Bernadeta, Papież otrzymał różaniec i książkę ze skopiowanymi stronami z notesu świętej. Na koniec z obecnymi w izbie odmówił modlitwę jubileuszową i "Zdrowaś Maryjo". Tam, gdzie Maryja ukazała się Bernadecie Najważniejszym miejscem, do którego zmierzają pielgrzymi z całego świata, jest Grota Massabielska, gdzie 150 lat temu Maryja Niepokalanie Poczęta ukazywała się swojej najbiedniejszej córce Bernadecie. Wizyta w tym miejscu była centrum sobotniego pielgrzymowania Benedykta XVI. Gdy Papież przejechał przez plac Różańcowy i wysiadł z samochodu panoramicznego, ucałował ikonę Chrystusa, jedną z sześciu wystawionych, by wierni mogli je uczcić. Następnie przeszedł do Groty Objawień. Tam dziewczynka, ubrana podobnie jak 14-letnia Bernadeta, podała Ojcu Świętemu kieliszek z wodą prosto z cudownego źródełka bijącego w skale, którą Papież wypił. Potem zapalił świecę, taką samą jak przynoszą pielgrzymi, która została umieszczona na szczycie świecznika stojącego u stóp figury Matki Bożej z Lourdes. Następnie Benedykt XVI ukląkł i przez chwilę modlił się w ciszy. Po wspólnej modlitwie Ojciec Święty przekazał wieczną lampkę dla Groty i udzielił wszystkim błogosławieństwa. Na zakończenie chór odśpiewał "Magnificat". Maryja uczy nas modlitwy Ostatnim punktem drugiego dnia papieskiej pielgrzymki było zakończenie procesji na placu Różańcowym. Ojciec Święty został gorąco powitany przez pielgrzymów brawami i okrzykami: "Niech żyje Papież!". W swoim rozważaniu Benedykt XVI przypomniał, że Maryja objawiła się prostej, młodej dziewczynie Bernadecie. Z wielką delikatnością, łagodnością, a jednocześnie z szacunkiem i zaufaniem zapytała ją, czy zrobi Jej tę uprzejmość, że będzie tu przychodziła. Gdy się zgodziła, Matka Boża przekazała jej proste przesłanie będące wezwaniem do modlitwy, pokuty i nawrócenia, a także podała jej swoje imię "Niepokalane Poczęcie". Ojciec Święty zwrócił uwagę, że tutaj szczególne znaczenie ma symbol światła. Właśnie Lourdes Bóg wybrał, by było wyjątkowym miejscem odzwierciedlającym szczególny blask Jego piękna. Już przy czwartym objawieniu Bernadeta zapalała świecę, która płonęła, póki ona widziała Matkę Bożą. Niedługo potem ludzie sami zaczęli przynosić zapalone świece i tak pozostało do dziś. Jak przypomniał Ojciec Święty, sama Matka Boża powiedziała, iż sprawia Jej przyjemność ten hołd tysięcy świec, które - nieustannie płonąc - rozświetlają Grotę, gdzie się objawiła. - Od tamtego dnia w dzień i w nocy, tak latem, jak i zimą, przed grotą jaśnieje gorejący krzew rozpalony modlitwą pielgrzymów i chorych, który wyraża ich troski i potrzeby, a przede wszystkim ich wiarę i nadzieję - dodał Ojciec Święty. Benedykt XVI zwrócił uwagę na niezwykły fakt, że sama Maryja odmawia Różaniec. Jak zaznaczył Następca św. Piotra, to wydarzenie podkreśla głęboki wymiar teocentryczny modlitwy różańcowej. Papież przypomniał, jakie znaczenie w życiu Sługi Bożego Jana Pawła II, który w Lourdes był dwukrotnie, miał Różaniec. Co więcej, wzbogacił go o nowe tajemnice - tajemnice światła. Ojciec Święty przypomniał, że Maryja sama nas prosi, byśmy przychodzili do Niej w procesji. - Procesja z zapalonymi świecami ukazuje naszym oczom cielesnym tajemnicę modlitwy - we wspólnocie Kościoła, która łączy wybranych w niebie i pielgrzymujących po ziemi: dialog człowieka z jego Panem rodzi światło i otwiera się świetlista droga w historii ludzi, również w jej najmroczniejszych chwilach - podkreślił Ojciec Święty. Dodał, iż modląc się tutaj, pamiętamy o ludziach cierpiących, niewinnych ofiarach przemocy, wojen, terroryzmu, głodu, niesprawiedliwości, klęsk żywiołowych i kataklizmów, nienawiści i ucisku, zamachów na ich ludzką godność i podstawowe prawa, na ich wolność działania i myślenia, o tych, którzy zmagają się z problemami rodzinnymi, cierpią z powodu bezrobocia, choroby, kalectwa, samotności czy są emigrantami. Podtrzymujcie światło wiary, modlitwy, nadziei i miłości! Każdy z nas - jak podkreślił Papież - potrzebuje światła i sam ma stawać się światłem dla innych. Jezus wzywa nas, by pochodnia naszej wiary, modlitwy, nadziei i miłości nieustanne płonęła. Dzięki temu poruszymy serca bliźnich. - Żyć miłością chrześcijańską to napełniać świat Bożym światłem i ukazywać jego prawdziwe źródło - dodał Ojciec Święty. Nawiązując do obchodzonego wczoraj święta Podwyższenia Krzyża, Papież podkreślił, że to właśnie krzyż, który jest najdoskonalszym aktem miłości Chrystusa, przemienia ciemności w światło. - Krzyż jest śmiercią, która staje się światłem dla narodów; jest śmiercią, która w powiązaniu z liturgią pokutną przynosi pojednanie; śmiercią, która wyznacza kres śmierci - dodał Benedykt XVI. Po papieskim rozważaniu odśpiewano "Te Deum". Na zakończenie zabrzmiało "Salve Regina", w czasie którego Ojciec Święty - podobnie jak inni pielgrzymi - trzymał płonącą świecę. Maria Popielewicz, Lourdes "Nasz Dziennik" 2008-09-15

Autor: wa