Chronić młodzież przed alkoholem

Treść

Zaostrzenie kar za sprzedawanie alkoholu nieletnim, uniemożliwienie jego sprzedaży na stacjach benzynowych, a także całkowity zakaz reklamy - to najważniejsze postulaty, jakie pojawiły się podczas dyskusji w Sejmie nad projektem nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi autorstwa LPR.

O tym, że warto podjąć dyskusję nad zakazem reklamy alkoholu, jest przekonany poseł Dariusz Kłeczek (PiS). Według niego, mogłoby to wpłynąć zwłaszcza na zmniejszenie spożycia piwa przez młodych ludzi. Czy takie rozwiązanie znajdzie się w nowelizacji? Trudno jest o tym przesądzić, bo na razie sejmowe komisje wstrzymały prace nad ustawą. Projektem zajmie się za miesiąc specjalna podkomisja. Wtedy ma otrzymać drugi projekt ustawy - rządowy.
Przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia zapowiedzieli, że będzie w nim zachowany zapis o karach za sprzedaż alkoholu nieletnim. Ale zostanie do niego dołączony punkt o umieszczaniu na etykietach napisów o szkodliwości alkoholu szczególnie dla młodzieży, kobiet w ciąży i karmiących.
Jak nam powiedział Dariusz Kłeczek, dobrze byłoby na całą nowelizację spojrzeć w sposób kompleksowy i na przykład zastanowić się nad sprzedażą alkoholu na stacjach benzynowych. - Czy dobrze, że jest on sprzedawany właśnie w takich punktach i mogą go kupić kierowcy? Przecież statystyki policyjne alarmują, że coraz większa jest liczba pijanych kierowców - mówi poseł Kłeczek.
Projekt ustawy ma na celu zaostrzenie sankcji za sprzedaż napojów alkoholowych osobom poniżej 18. roku życia. Dotychczas taki czyn był karany grzywną, zaś w zamiarze projektodawców powinien stać się przestępstwem zagrożonym również karą ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności do lat dwóch.
Projektodawcy zdają sobie sprawę z tego, że jest to tylko jeden ze środków prowadzących do zamierzonego efektu, jakim jest ochrona dzieci i młodzieży przed niekontrolowanym spożywaniem alkoholu, jednak według nich z pewnością jest to środek "ze wszech miar słuszny, przydatny i pomocny".
AS
"Nasz Dziennik" 2006-11-17

Autor: wa