Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chorzy, bójcie się Obamy

Treść

Barack Obama, główny kandydat obozu Demokratów na prezydenta USA, przyznał niedawno, że największym błędem jego politycznej kariery było głosowanie za przyjęciem ustawy, która miała pomagać ratować życie Terri Schiavo. Dodał, że żałuje poparcia, jakiego udzielił rządowym uchwałom, mającym umożliwić rodzinie Terri uchronienie jej przed wyrokiem sądowym skazującym kobietę na eutanazję.



Proces został jednak przegrany przez rodzinę, a Schiavo odłączono od aparatury podtrzymującej jej życie i skazano na bolesną 14-dniową śmierć z głodu oraz odwodnienia. - Cieszymy się z szansy, jaką dał nam wówczas senator Obama, by móc jeszcze raz walczyć o przejrzystość spraw dotyczących śmierci naszej ukochanej córki - powiedział ojciec Terri Robert Schindler. - Jesteśmy jednak głęboko zasmuceni jego obecnymi spostrzeżeniami. Każdy posiadający jakąś ułomność lub znający kogoś niepełnosprawnego powinien być oburzony, słysząc, jak potencjalny prezydent USA grubiańsko odrzuca działania podjęte w obronie życia - dodał.
Schindler przypomniał Obamie, że Senat przyjął tamtą ustawę jednogłośnie, mając na myśli fakt, iż jeśli głosowałby on przeciwko, byłby jedynym, który opowiedziałby się po tej stronie. Dodał także, że wstrząsające jest to, iż coś, co niegdyś było właściwym postępowaniem, nagle staje się błędem, ponieważ w kampanii wyborczej okazuje się niepopularne.
David O'Steen, dyrektor National Right to Life Committee, organizacji broniącej prawa do życia, zarzuca Obamie stawianie wielu ludzi w bardzo trudnym położeniu poprzez wygłaszanie opinii, że jakość życia ludzi starszych bądź chorych będzie decydowała o tym, czy będą oni żyli, czy nie. - Ludzie ciężko chorzy i inwalidzi powinni się bać Baracka Obamy, kiedy będzie on kierował polityką zdrowotną naszego kraju - stwierdził.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2008-02-29

Autor: wa