Chipy dla imigrantów
Treść
Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych potwierdziło, że Niemcy zamierzają wysłać do Kosowa blisko 10 tys. Romów przebywających tymczasowo nad Renem. Jest to efekt umowy z kwietnia.
Niemcy chcą odesłać do domu (Kosowo i częściowo Serbia) aż 10 tys. spośród 14 tys. Romów, którzy przebywają tymczasowo w tym kraju. Pierwsza część zostanie odesłana już w tym roku, pozostali w przyszłym. Przeciwko wydalaniu Romów do Kosowa i innych krajów bałkańskich protestuje Centralna Rada Sinti i Romów, która twierdzi, że w tych państwach są oni dyskryminowani i szykanowani. Niemiecki rząd odpowiada, że nie prowadzi masowych deportacji, lecz zgodnie z międzynarodowymi standardami i europejskim prawem odsyła do ojczyzny nielegalnych imigrantów. Jak twierdzi niemieckie MSW, wszyscy ci, którym grozi prześladowanie ze względów politycznych, otrzymują w Niemczech azyl lub status uchodźcy i mogą tu pozostać, natomiast inni muszą opuścić ten kraj.
Decyzja odesłania do domu 10 tys. Romów pokazuje, że francuski prezydent Nicolas Sarkozy, który twierdził, że także Niemcy w najbliższych tygodniach rozpoczną wywózkę Romów, miał dużo racji. Również inne działania niemieckiego rządu wskazują na to, że Berlin zdecydowanie zaostrza politykę imigracyjną. Jak zapowiedział szef federalnego MSW, wszyscy cudzoziemcy mieszkający w Niemczech, a pochodzący z państw, które nie są członkami Unii Europejskiej, będą musieli od maja przyszłego roku posiadać specjalną elektroniczną kartę pobytu, na której w sposób cyfrowy zostaną zanotowane najważniejsze dane imigranta. Nowy dokument będzie wyposażony w elektroniczny chip, na który zostaną naniesione m.in. takie dane jak odciski dwóch palców oraz dodatkowe cyfrowe zdjęcie.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2010-09-20
Autor: jc