Chcemy Patrioty zgodnie z umową
Treść
- To nie jest warunek, ale taka była umowa - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś o umieszczeniu uzbrojonej baterii rakiet Patriot jako warunku koniecznego do umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
- Taka była część umowy wynegocjowanej z Amerykanami. Co więcej, Amerykanie zadeklarowali bardzo wyraźnie, że niezależnie od tego, czy ostatecznie tarcza się w Polsce znajdzie, czy nie, ta część umowy, dotycząca Patriotów, zostanie zrealizowana. Trzymamy więc ich za słowo - mówił Graś w RMF FM. Podkreślił, że rząd chce, aby w Polsce znalazły się uzbrojone rakiety Patriot i stacjonowały tutaj na stałe.
Wyjaśniał, że otrzymanie rakiet ćwiczebnych nie oznacza, że Polska rezygnuje z tarczy. Taki wariant nie wyklucza budowy tarczy - uważa Graś. - Jeśli będziemy mieli Patrioty ćwiczebne, to dobrze, bo wtedy będziemy przygotowywać naszych żołnierzy i nasze siły na to, żeby w razie zagrożenia przyjąć Patrioty bojowe - dodał.
Rzecznik rządu zaznaczył, iż "trzeba również pamiętać, że wciąż nie znamy decyzji administracji co do lokalizacji i co do przyszłości tarczy". - Czekamy więc przede wszystkim na jasne stanowisko Amerykanów, jeśli chodzi o tarczę. My z polskiej strony ze wszystkiego się wywiązaliśmy. Czekamy na ostateczną decyzję - powiedział. Jednak, aby projekt został ostatecznie zrealizowany, potrzebne są dwie rzeczy - "po pierwsze: radar w Czechach i na to musi być zgoda i musi być ratyfikowana przez Czechy umowa i podobna ratyfikacja w Polsce". - Jeśli w którymś z tych krajów coś się wydarzy i ratyfikacja nie nastąpi, wtedy tego projektu w ogóle nie będzie, bądź też jeśli Stany Zjednoczone koniec końców się na to nie zdecydują - dodał Graś.
Wczoraj szef MON Bogdan Klich rozmawiał w brukselskiej siedzibie NATO z sekretarzem obrony USA Robertem Gatesem o rakietach Patriot, które mają być rozmieszczone w Polsce.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2009-06-13
Autor: wa