Chcą śledztwa w sprawie zniszczonej wystawy "Wybierz życie"
Treść
Organizator zniszczonej na Przystanku Woodstock wystawy antyaborcyjnej wniósł do prokuratury o wszczęcie śledztwa i ukaranie osób odpowiedzialnych za zdemolowanie ekspozycji.
Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro złożył dziś do prokuratury w Gorzowie Wielkopolskim zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wieloletniego bliskiego współpracownika Jerzego Owsiaka - dowiedział się portal Fronda.pl. Chodzi o Radosława Mysłka, szefa Pokojowego Patrolu - służby porządkowej Przystanku Woodstock. Według Dzierżawskiego, to na jego polecenie grupa zamaskowanych mężczyzn zdewastowała wystawę w nocy 1 sierpnia. Zachodzi podejrzenie złamania artykułu 260 kodeksu karnego, który mówi o tym, że kto zakłóca czy uniemożliwia legalne zgromadzenie podlega karze pozbawienia wolności do dwóch lat.
- Wnosimy o wszczęcie śledztwa i ukaranie winnego – mówi Fronda.pl Mariusz Dzierżawski. Zaznacza jednak, że nie jest to atak na Orkiestrę. - Rok temu wolontariusze WOŚP zbierali pieniądze na rzecz ratowania noworodków. Na naszej wystawie prezentowaliśmy między innymi zdjęcie 24-tygodniowego wcześniaka uratowanego dzięki specjalistycznemu sprzętowi. Mamy więc wspólne cele. Nie rozumiemy dlaczego tak źle zakończyła się nasza inicjatywa – dodaje. - Liczymy na współpracę ze strony pana Jerzego Owsiaka przy ukaraniu winnych tego haniebnego zdarzenia.
Fundacja PRO rozpoczęła przyjmowanie darowizn, dzięki którym możliwe będzie zrekonstruowanie zniszczonej wystawy. Wpłaty można przekazywać na konto bankowe: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 z dopiskiem „Wybierz Życie" - poinformował Dzierżawski na dzisiejszej konferencji prasowej.
Rzecznik Przystanku publicznie zaprzeczył, jakoby jego organizacja miała cokolwiek wspólnego ze zniszczeniem wystawy. Jednak organizatorzy "Wybierz życie" od samego początku mieli problemy z Patrolem. Jego funkcjonariusze kilkakrotnie podchodzili do rozstawiających zdjęcia wolontariuszy. Gdy wystawa była gotowa i zobaczyli zdjęcia, kazali ją rozmontować.
- Po dwóch godzinach przyszedł szef Pokojowego Patrolu i zagroził, że albo my usuniemy wystawę, albo oni to zrobią. Powiedział wprost, że mamy się stąd wynieść - opowiadała portalowi Fronda.pl Wiktoria Jabłońska, wolontariuszka Fundacji.
Wystawa pokazująca okrucieństwo aborcji została pod koniec lipca zaprezentowana przed wejściem na teren Przystanku Woodstock, odbywającego się w Kostrzynie nad Odrą. Zorganizowała ją Fundacja Pro. Po kilku godzinach nieznani sprawcy całkowicie zniszczyli ekspozycję. Następnego dnia zdemontowali i zabrali ją członkowie Pokojowego Patrolu.
Wystawa znajdowała się poza terenem imprezy. Fundacja zgłosiła wcześniej zamiar prezentacji ekspozycji i nie otrzymała odmowy, co - na mocy ustawy o zgromadzeniach publicznych - czyniło wystawę legalną.
Policja prowadzi postepowanie w sprawie zniszczenia "Wybierz życie". Natomiast sprawa zarekwirowania ekspozycji została umorzona po tym, jak działacze WOŚP powiedzieli policji, że zwrócili już organizatorom elementy wystawy. Jednak - o czym pisaliśmy w poniedziałek - Dzierżawski ich nie otrzymał. Dopiero w środę popołudniu organizator został powiadomiony telefonicznie przez policję w Kostrzynie, że ekspozycja jest do odebrania w komisariacie.
JaLu
Fronda 2009-08-07
Autor: wa