Chcą reformy, nie wiedzą jakiej
Treść
Pogłębia się impas w sprawie reformy funkcjonowania Organizacji Narodów Zjednoczonych. Według przyjętego na dzień przed rozpoczęciem Światowego Szczytu ONZ projektu deklaracji końcowej, państwa członkowskie są jednomyślne co do konieczności zreformowania organizacji, jednak nie ma zgody co do tego, na czym ta reforma miałaby polegać i kiedy miałoby do niej dojść. W tej sytuacji skoncentrowano się na tematach drugorzędnych, takich jak np. projekt powołania instytucji o orwelowsko brzmiącej nazwie: Komisji Budowania Pokoju, której zadaniem miałoby być świadczenie pomocy państwom, które wychodzą z kryzysu po konfliktach zbrojnych.
W czasie kończącego się w piątek spotkania z udziałem 175 przywódców świata omawiane będą kluczowe kwestie związane z wewnętrzną reformą ONZ, a także strategią organizacji w tak podstawowych sprawach, jak poszanowanie praw człowieka, walka z ubóstwem, terroryzmem i rozprzestrzenianiem broni jądrowej. Omawiane też będą zasady interwencji ONZ w przypadkach ludobójstwa.
Dokument końcowy jest wynikiem trudnych rozmów; uchwaliła go 32-osobowa grupa negocjatorów. Zgodnie z przyjętym dokumentem, powstanie Komisja Budowania Pokoju, która ma zająć się pomocą państwom wychodzącym z kryzysu po konfliktach zbrojnych. Autorzy dokumentu zgadzają się także co do reformy Rady Bezpieczeństwa, nie wiadomo jednak, na czym ta reforma miałaby polegać. Trzecim, najważniejszym, uzgodnieniem jest zastąpienie Komisji Praw Człowieka, Radą Praw Człowieka. Składającej się z ponad 60 członków Komisji Praw Człowieka zarzucano często, że ze względu na to, iż jej członkami są państwa oskarżane o łamanie praw człowieka, gremium to nie może nic w tej kwestii zrobić. W projekcie deklaracji napisano też, że kraje wysoko rozwinięte do 2015 roku powinny przeznaczać na walkę z ubóstwem 0,7 proc. swojego PKB rocznie, a do 2010 co najmniej 0,5 proc. W dokumencie nie zaznaczono dokładnie, o jakie kraje wysoko rozwinięte chodzi.
Sekretarz generalny ONZ Kofi Annan przyznał podczas wczorajszego otwarcia światowego szczytu, że krajom członkowskim nie udało się wypracować głębokiej reformy, której potrzebuje ta instytucja. Annan powiedział, że negocjatorom udało się osiągnąć przełom w takich kwestiach, jak prewencyjne interwencje mające chronić ludność cywilną przed ludobójstwem, zbrodniami wojennymi i czystkami etnicznymi, ale dodał: "nie osiągnęliśmy gruntownej i fundamentalnej reformy, która (...) jest konieczna". - Największe niepowodzenie dotyczy kwestii nierozprzestrzeniania broni jądrowej i rozbrojenia - powiedział Annan. Sekretarz generalny przypomniał, że podstawowym celem rozpoczynającego się szczytu i rozpoczętej 60. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ jest - prócz reform samej organizacji - przywrócenie zaufania do niej. - Nasz świat ma wady i potrzebuje ONZ - oświadczył.
W przemówieniu wygłoszonym na wczorajszej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydent USA George W. Bush podkreślił konieczność kontynuacji wojny z terroryzmem oraz walki z nędzą na świecie. - Terroryści muszą wiedzieć, że gdziekolwiek się udadzą, nie umkną sprawiedliwości - powiedział. Wezwał m.in. Radę Bezpieczeństwa ONZ do uchwalenia rezolucji zobowiązującej kraje członkowskie do ścigania sprawców podżegania do ataków terrorystycznych. Mówiąc o walce z nędzą, Bush wezwał Bank Światowy do zatwierdzenia planu całkowitego umorzenia długów krajów najbiedniejszych. Zaapelował też o zniesienie ceł na towary rolnicze, hamujących rozwój ubogich krajów Trzeciego Świata.
Podczas wtorkowych rozmów przy okazji szczytu przewodniczący ChRL Hu Jintao przyznał prezydentowi George'owi W. Bushowi, że Chiny posiadają olbrzymią nadwyżkę w wymianie handlowej z USA i obiecał, iż strona chińska podejmie starania, aby załagodzić ten problem.
Podkreślił także wagę "właściwego podejścia" Waszyngtonu do sprawy Tajwanu, który Pekin uważa za część swego terytorium. Zdaniem Hu, to jest podstawa stałego rozwoju stosunków amerykańsko-chińskich. "Mam nadzieję, że Stany Zjednoczone... sprzeciwią się tzw. niepodległości Tajwanu" - powiedział Hu Jintao. Chiński przywódca zaoferował Amerykanom zintensyfikowanie wysiłków zmierzających do rozwiązania problemu północnokoreańskiego programu nuklearnego. Jednak w kwestii programu nuklearnego Iranu przewodniczący ChRL Hu Jintao nie poparł zastosowania sankcji przez Radę Bezpieczeństwa.
PS, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-09-15
Autor: ab