Chaos ogarnia kolejne miasta
Treść
Walki pomiędzy kongijskimi siłami rządowymi a rebeliantami we wschodniej części Demokratycznej Republiki Konga rozszerzają się na kolejne miasta. Misyjna agencja informacyjna Misna poinformowała, że obecnie oprócz niepokojów w okolicach miasta Kanyabayonga starcia i wymiana ognia dotknęły także miasto Walikale.
Według Misny, walki we wschodniej prowincji Kivu Północne nasiliły się, gdy w rejony przygraniczne w ostatnich dniach rząd przysłał posiłki dla walczących tam żołnierzy w celu opanowania sytuacji. Tereny te wcześniej nękane były przez dezerterów i renegatów, którzy napadali na ludność cywilną oraz dokonywali wypadów na terytorium sąsiedniej Rwandy. Obecnie walki obejmują również miasta Nyabiondo i Kaina niedaleko stolicy prowincji Gomy.
Sytuacja w regionie zaogniła się do tego stopnia, że prezydent Rwandy Paul Kagame zagroził wysłaniem swoich wojsk do wschodniej części DRK. Według niektórych informacji, wojska rwandyjskie są już od dłuższego czasu obecne na terenie DRK i przyczyniają się do wzrostu napięcia w kraju.
Organizacje pomocowe ostrzegły, że z powodu walk miejscowej ludności zagraża poważny kryzys humanitarny. Tylko w tym tygodniu swe miejsca zamieszkania opuściło ponad 150 tys. osób. Wczoraj Agencja Reutera poinformowała, że ONZ wyśle siły pokojowe do wschodniej części DRK, by zapobiec rozprzestrzenieniu się walk.
Z powodu narastającej tragedii miejscowi biskupi zaapelowali do prezydenta DRK Josepha Kabili o utworzenie nowego rządu. Kongijski Episkopat wyraził również swoje zaniepokojenie z powodu obecności na terytorium kraju obcych wojsk.
W DRK od 1998 roku trwa wojna domowa, która dotąd pochłonęła życie kilkuset tysięcy osób. W konflikt zaangażowane są kraje sąsiednie. Uganda i Rwanda poparły zbrojnie rebeliantów walczących o obalenie rządu w Kinszasie. Z kolei Zimbabwe, Angola i Namibia pospieszyły ze zbrojną pomocą władzom.
JS
"Nasz Dziennik" 204-12-22
Autor: kl