Chaos i panika po trzęsieniu
Treść
Dziesiątki tysięcy mieszkańców leżącego na południu Hiszpanii miasta Lorca spędziło noc ze środy na czwartek na dworze w obawie przed wstrząsami wtórnymi po trzęsieniu ziemi, jakie nawiedziło tę część kraju przed dwoma dniami. W wyniku kataklizmu śmierć poniosło co najmniej osiem osób. Do wstrząsów o sile 5,2 stopnia w skali Richtera doszło na głębokości 10 km ok. 120 km na południowy-wschód od Alicante.
Regionalne władze oszacowały liczbę zabitych przez kataklizm na osiem osób, obniżając ją z podanych początkowo 10 ofiar śmiertelnych. Na razie nie podano, ilu jest rannych, lecz - jak informują hiszpańskie media - są ich "dziesiątki", w tym wiele osób w stanie ciężkim. W miasteczku zapanował chaos, doszło do paniki. Do tej pory odnotowano ponad 20 wstrząsów wtórnych, w tym o sile 3,1 w skali Richtera.
Największe zniszczenia dotknęły miasto Lorca w regionie Murcia. Zszokowani mieszkańcy przez cały dzień po trzęsieniu gromadzili się na miejskich placach, w parkach i innych otwartych przestrzeniach. Najbardziej ucierpiały najstarsze budynki. Wielu spośród 90 tys. mieszkańców miasta straciło dach nad głową. Większość w ogóle nie brała pod uwagę powrotu do swoich mieszkań w obawie przed wstrząsami wtórnymi, wobec czego spędzili noc ze środy na czwartek pod gołym niebem. Jako tymczasowe noclegownie wybierali np. boiska do koszykówki i inne otwarte place. Według informacji burmistrza miasta Francisco Jodara, zrobiło tak ponad 3/4 wszystkich mieszkańców. Przedstawiciele Czerwonego Krzyża rozstawili ok. 800 namiotów na obrzeżach miasta, jednakże część mieszkańców zdecydowała się nocować w pobliżu swoich domostw, w obawie także przed ewentualnymi szabrownikami korzystającymi z chaosu, jaki zapanował po trzęsieniu. - Wiedzieliśmy, że żyjemy w pobliżu uskoku tektonicznego, ale nie myśleliśmy, że kiedykolwiek do tego dojdzie - mówi Pepe Tomas. - Ludzie są przerażeni. Nikt stąd nie widział nigdy wcześniej czegoś podobnego - dodaje. Burmistrz zwrócił się do pobliskich miejscowości o dostarczenie wody, żywności, koców i materacy dla poszkodowanych.
Obok zapewnienia tymczasowych schronień Czerwony Krzyż wysłał na teren kataklizmu 24 ambulanse oraz rozstawił trzy szpitale polowe. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wydelegowało ponadto 225 wojskowych z jednostek ratunkowych oraz 400 pracowników, w tym ratowników z psami. Około 350 karetek wywiozło z dwóch znajdujących się w mieście szpitali ponad 400 pacjentów do bezpieczniejszych placówek. W całej gminie zawieszono zajęcia szkolne aż do odwołania, gdyż trzeba sprawdzić stan wszystkich budynków. Częściowo z ruchu wyłączono autostradę A-7 w kierunku Andaluzji. W pobliżu Lorki runęły dwa wiadukty, popękały nawierzchnie dróg i autostrad; nie kursują pociągi.
Wczoraj do miasta przybyli wicepremier i minister spraw wewnętrznych Alfredo Perez Rubalcaba oraz minister obrony Carme Chacon Piqueras. Rząd zapewnił o gotowości udzielenia wszelkiej pomocy potrzebującym i czasowo zawiesił kampanię przed wyborami samorządowymi, które odbędą się 22 maja. Jak informują władze, Hiszpanię co roku nawiedza kilkaset trzęsień ziemi, jednak większość z nich jest zbyt słaba, by była odczuwalna dla zwykłych obywateli. Murcia jest najbardziej aktywnym sejsmicznie regionem kraju. W ostatnim czasie doszło do dwóch dość silnych trzęsień w tym regionie: w roku 2005 i w 1999. Jest to spowodowane tym, że przez tę część Półwyspu Iberyjskiego przebiega uskok płyty tektonicznej leżącej na styku kontynentów europejskiego i afrykańskiego.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2011-05-13
Autor: jc