CDU wygrało w Hamburgu
Treść
Wybory do parlamentu (Buergerschaftwahl) Hamburga wygrała partia CDU, przed SPD, Zielonymi i po raz pierwszy w tym landzie partią postkomunistyczną. Hamburscy wyborcy wyrugowali z tutejszego senatu liberałów.
Chadecy wraz z obecnym burmistrzem Ole von Beustem wygrali wybory z poparciem ponad 42-procentowym, ale jest to i tak spadek o 5 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego wyniku z roku 2004. Również socjaldemokraci - pomimo drugiego miejsca (34 proc.) - stracili 4 punkty procentowe. Do parlamentu hamburskiego weszli natomiast Zieloni i z wynikiem 6,4 proc. postkomuniści, którzy zastąpili wyrugowanych z hanseatycznego senatu liberałów z FDP - nie przekroczyli oni progu wyborczego. Postkomuniści zasiadają już w dziesięciu z ogółem 16 parlamentów krajowych RFN.
Pomimo zwycięstwa CDU utraciła część mandatów i aby pozostać u władzy, musi utworzyć koalicję. Burmistrz Hamburga Ole von Beust zapowiedział podjęcie rozmów zarówno z socjaldemokratami, jak i z Zielonymi. - Zadbamy o to, by komuniści nie mieli wpływu na kształt koalicji rządowej w Hamburgu - zapewniał jeszcze przed wyborami burmistrz Ole von Beust. Sekretarz generalny CDU Ronald Pofalla już po wyborach opowiedział się za koalicją z partią Zielonych w Hamburgu. Szef Zielonych Reinhard Buetikofer co prawda nie wyklucza koalicji z chadekami, ale na razie zapewnia, iż prowadzone są jedynie sondażowe rozmowy.
Największe szanse w Hamburgu politolodzy dają koalicji CDU - Zieloni, co byłoby pierwszym tego typu mariażem w historii Niemiec. Hamburscy politycy CDU i SPD na razie zapewniają, że nie zamierzają wchodzić w koalicję z postkomunistami. Takich skrupułów nie mają socjaldemokraci z Hesji, którzy aby przejąć władzę w tym landzie, gotowi są do współpracy nawet z postkomunistami.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-02-26
Autor: wa