CBA za kilka miesięcy
Treść
Na posiedzenie Sejmu trafił wczoraj projekt ustawy powołującej Centralne Biuro Antykorupcyjne - wyspecjalizowaną instytucję do walki z przestępczością godzącą w interesy ekonomiczne państwa. Prawdopodobnie dziś Sejm zaakceptuje ustawę, a to oznacza, że CBA będzie mogło rozpocząć swoje funkcjonowanie w ciągu kilku miesięcy.
- To policja polityczna w najgorszym tego słowa znaczeniu! Instytucja, która może zagrażać demokracji w Polsce - grzmiał wczoraj w Sejmie Grzegorz Napieralski, sekretarz generalny SLD, podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej.
Spotkanie liderów SLD z dziennikarzami poprzedziło zaplanowane na wczorajsze popołudnie drugie czytanie projektu ustawy powołującej CBA. Centralne Biuro Antykorupcyjne ma być nową służbą specjalną państwa do ścigania korupcji, zwalczania przestępstw, godzących w interesy ekonomiczne państwa, sprawdzania oświadczeń majątkowych osób publicznych. Ma zatrudniać około 500 osób.
- Jeśli posłowie zgłoszą do projektu poprawki, zajmie się nimi komisja i w piątek może dojść do głosowania - poinformował minister Mariusz Kamiński, pełnomocnik rządu ds. utworzenia CBA.
CBA ma podlegać premierowi, ale jego działania będzie koordynować minister koordynator służb specjalnych Zbigniew Wassermann. Pierwszym szefem zaś zostanie obecny sekretarz stanu w kancelarii premiera i pełnomocnik rządu Mariusz Kamiński. CBA przejmie część kompetencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i zajmie się kontrolą instytucji rządowych i pozarządowych, a także działań na styku tej administracji z gospodarką. Ma też sprawdzać m.in. procedury prywatyzacyjne i komercjalizacyjne, wsparcia finansowego dla przedsiębiorstwa, udzielania zamówień publicznych, przydzielania koncesji, zezwoleń i zwolnień podatkowych.
- Do pełnomocnika rządu ds. utworzenia CBA wpływa już szereg bardzo istotnych informacji, które dotyczą przypadków korupcji. Mamy nadzieję, że po powołaniu tego urzędu powstaną mechanizmy prawne i organizacyjne, aby te działania zostały zbadane przez CBA - powiedział nam wczoraj Przemysław Gosiewski, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS.
Wszyscy, poza SLD
Według projektu, funkcjonariusze CBA będą mieli podobne uprawnienia jak inne służby specjalne i policja, będą mogli prowadzić czynności operacyjno-rozpoznawcze, kontrolne i dochodzeniowo-śledcze. Wątpliwości polityków wzbudziły zapisy mówiące o tym, że Centralne Biuro Antykorupcyjne ma zająć się też przestępstwami ściganymi zgodnie z ustawą o finansowaniu partii politycznych. Oznacza to, że pracownicy Biura ścigaliby działaczy politycznych, którzy wydają środki finansowe z Funduszu Wyborczego danej partii na cele inne niż określone w ustawie. Ostatecznie jednak, jak dowiedział się "Nasz Dziennik", projekt ustawy powołującej CBA poprą wszystkie ugrupowania z wyjątkiem SLD.
Postkomuniści zapowiedzieli, że rozważają zaskarżenie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. SLD oskarżył PiS o tworzenie policji politycznej. Zdaniem Ryszarda Kalisza (SLD), przygotowana ustawa pozwala na "gnębienie zwykłych obywateli". To najłagodniejsze ze sformułowań i epitetów, jakich użyli politycy Sojuszu. Mariusza Kamińskiego Ryszard Kalisz określił mianem "jednego z najważniejszych żołnierzy PiS". Wyemitowano też specjalnie przygotowany przez SLD film przypominający dawną działalność Kamińskiego w Lidze Republikańskiej. W zaprezentowanym przez SLD materiale filmowym pojawiło się m.in. logo PiS z podpisem "policja polityczna", a także opinie, że CBA będzie mogło kontrolować praktycznie wszystko, np. sprawdzać korespondencję, rozmowy telefoniczne.
- Jestem zażenowany histerią SLD, zupełnie niezrozumiałą dla mnie. Tezy, jakie stawia SLD, że CBA będzie policją polityczną, są zupełnie absurdalne. Żaden uczciwy obywatel nie ma podstaw bać się działalności CBA - ripostował Kamiński. Jego zdaniem, argumenty używane przez liderów SLD krytykujących CBA to zwykłe bałamucenie opinii publicznej, materiały filmowe zaś wykorzystane przez Sojusz, a rzekomo dyskredytujące jego osobę jako "zadymiarza", pochodziły z czasów PRL.
Wojciech Wybranowski
Prawa i zadania CBA
Do zadań CBA będą należały między innymi: wykrywanie i zwalczanie nadużyć w instytucjach państwowych i samorządzie terytorialnym, walka z korupcją powiązaną z obrotem gospodarczym i obrotem papierami wartościowymi oraz badanie deklaracji majątkowych parlamentarzystów i wysokich urzędników.
Funkcjonariusze CBA będą mieli specjalne uprawnienia potrzebne do realizacji zadań o charakterze kontrolnym, dochodzeniowo-śledczym i operacyjno-rozpoznawczym. Należą do nich na przykład: możliwość legitymowania, dokonywanie kontroli osobistej, przeszukiwanie osób i pomieszczeń, prowadzenie monitoringu przy użyciu elektronicznych środków technicznych, stosowanie zakupu kontrolowanego. W sytuacjach wyjątkowych funkcjonariusze CBA będą mogli stosować środki przymusu bezpośredniego i używać broni palnej.
"Nasz Dzienik" 2006-05-12
Autor: ab