Przejdź do treści
Przejdź do stopki

CBA - nowe służby specjalne

Treść

Jeszcze w tym roku ma powstać Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA). Celem działania nowych służb specjalnych będzie bezwzględna walka z korupcją. Pierwszym szefem CBA ma zostać poseł PiS Mariusz Kamiński. Na wczorajszym posiedzeniu projekt ustawy o CBA zaakceptował rząd.

Centralne Biuro Antykorupcyjne będzie miało za zadanie zwalczanie korupcji w instytucjach państwowych, samorządach terytorialnych i na styku tych instytucji z biznesem. - Ta pierwsza służba specjalna, budowana od zera w wolnej, niepodległej Polsce, będzie kontrolowała nie sprawy stare, ale obecny rząd i administrację - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz. Premier dodał, że rząd wielką wagę przykłada do powstania tych służb, gdyż - jego zdaniem - pozwolą one może nie w stu procentach, ale znacznie ograniczyć korupcję w naszym kraju.
Premier zapowiedział, że do zadań Biura będzie też należeć m.in. przeciwdziałanie nieprzestrzeganiu przepisów o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby publiczne, ujawnianie takich przypadków oraz kontrola rzetelności i prawdziwości składanych oświadczeń majątkowych, co obecnie jest realizowane w stopniu minimalnym. CBA zajmie się jednak nie tylko sprawdzaniem osób będących na świeczniku władzy, ale też tych z niższego szczebla, z którymi stykają się na co dzień przeciętni obywatele.
Pierwszym szefem Biura ma zostać autor ustawy o CBA, poseł PiS Mariusz Kamiński. - Przed biurem stoi bardzo jasny cel: bezwzględna walka z korupcją w naszym kraju. Chcemy, żeby sprzedajnego polityka, sprzedajnego urzędnika - a więc ludzi, którzy tak naprawdę dopuścili się zdrady państwa polskiego - doprowadzić do więzienia - powiedział Kamiński. CBA będzie też uważnie przyglądać się stykowi biznesu z polityką.
Negatywnie o koncepcji powołania CBA wyrażają się politycy SLD. Według Ryszarda Kalisza, propozycja utworzenia CBA jest przejawem państwa represyjnego, a SLD opowiada się za państwem wolności i praw obywatelskich.
Ustawę o CBA gotowa byłaby natomiast poprzeć Platforma Obywatelska. Jednak - jak zaznaczył Jan Rokita - pod pewnymi warunkami. Według Rokity, CBA powinno być małym urzędem z precyzyjnie określonymi kompetencjami, niewchodzącym w kompetencje innych służb i niezagrażającym swymi uprawnieniami prawom i wolnościom obywatelskim.
W Centralnym Biurze Antykorupcyjnym pracować ma docelowo 500 osób, głownie 20-, 30-latków, specjalistów w różnych dziedzinach. Dobrych fachowców mają przyciągnąć pensje porównywalne z tymi w innych służbach specjalnych. Na ten rok w budżecie państwa przeznaczono dla CBA 70 mln zł.
Funkcjonariusze CBA zostaną wyposażeni w broń i będą mogli stosować środki przymusu bezpośredniego. Uzyskają również m.in. możliwość legitymowania, prowadzenia kontroli osobistej czy przeszukiwania osób i pomieszczeń.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-01-11

Autor: ab