Przejdź do treści
Przejdź do stopki

CAŁE ŻYCIE WAS SZUKAŁEM... błogosławiony Jan Paweł II

Treść

20 maja
Pokój Tobie, Polsko, Ojczyzno moja!

Ojciec Święty, gdy przybywał
do jakiegoś kraju, po wyjściu
z samolotu całował ziemię.
Szokujący to gest,
ale gdy całował polską ziemię,
to był gest wzruszający.
A co to znaczyło?

Przybywam do Ojczyzny.
Pierwszym słowem, wypowiedzianym
w milczeniu i na klęczkach,
był pocałunek tej ziemi, ojczystej ziemi.
Pocałunek złożony na ziemi polskiej
ma dla mnie jednak sens szczególny.
Jest to jakby pocałunek
złożony na rękach matki,
albowiem Ojczyzna jest naszą matką...
Polska jest matką szczególną...
Jest matką, która wiele przecierpiała
i wciąż na nowo cierpi.
Dlatego ma też prawo
do miłości szczególnej...
Niech on będzie również
pocałunkiem pokoju
dla wszystkich, którzy zechcą
się znaleźć w tej wielkiej,
pielgrzymiej wspólnocie
Papieża Polaka.
Pax vobis!
Pokój Tobie, Polsko!
Ojczyzno moja! Pokój Tobie!

A był to rok 1983,
czas wielkiego niepokoju
i nadziei po stanie wojennym.

Papież całował też polską ziemię
przy pożegnaniu.
Tak mówił w 1979 roku:

Żegnam Polskę!
Żegnam Ojczyznę moją!
Życzę wszelkiego dobra,
wszelkiej pomyślności,
realizacji wszystkich
szlachetnych planów
i słusznych zamierzeń
w każdej dziedzinie życia.
Na odchodnym całuję
tę ziemię, z którą nigdy
nie może się rozstać
moje serce.

Wystarczy, Ojcze Święty,
wzruszenia oszczędź,
bo serce nie wytrzyma.
Byłeś chyba ostatnim Polakiem,
który całował ziemię
jak matkę rodzoną.

Reymont ziemię rodzoną
niebem mieć nas uczył.
Boryna całował ziemię.
Dziadek kochany po siewach
całował ziemię, aby plon wydała,
a przed żniwami kłosy całował,
bo Pan Bóg chleb rozmnożył.

Pocałunek ziemi ojczystej
był dla Papieża jakby pocałunkiem
złożonym na rękach matki rodzonej.
Teraz, proszę księdza, w ręce się
nie całuje!

Aleś mądry jak brukselka.
ks. bp Józef Zawitkowski
Nasz Dziennik 2011-05-20

Autor: jc