CAŁE ŻYCIE WAS SZUKAŁEM... błogosławiony Jan Paweł II
Treść
24 maja
Ale mieli szczęście!
Papieskie pielgrzymki miały
wcześniej ustalony program,
ale był jeden dzień przeznaczony
na odpoczynek Apostoła.
Porządek ustalał Papież sam.
Odpoczywał więc w górach
na spacerze w Dolinie Chochołowskiej.
Spoglądał na góry,
oddychał czystym powietrzem,
usiadł na kamieniu,
aby dokończyć modlitwę różańcową.
Góralu, czy Ci nie żal?
Lubił ksiądz Wojtyła jeziora.
Studenci mówili na niego
- Wujcio. Czarna Hańcza
była jego ulubioną rzeką.
Woda czysta, pachniały czeremchy,
Matka Boska Studzieniczna
blisko. Tu można usłyszeć ciszę,
modlić się z wołaniem ptaków,
a pod dębami Mamre,
na ołtarzu z kajaka
składać Bogu ofiarę uwielbienia.
Na trasie pielgrzymki papieskiej
w roku 1999 był Ełk,
jezioro Wigry
i pięknie na wyspie położony
dawny klasztor Kamedułów.
Dzień 9 maja był dla Ojca Świętego
dniem odpoczynku.
Chciałbym odwiedzić chłopską rodzinę.
Biskup ełcki wskazał państwa Milewskich.
Mieszkają w Leszczewie,
około 10 km od Wigier.
Milewscy to pobożna rodzina.
U nich jest figurka Matki Boskiej
z Lourdes. Po przeciwnej stronie drogi
jest wioskowy krzyż. Pan Stanisław
w maju przewodzi śpiewaniu litanii.
Schodzi się cała wioska.
Ksiądz proboszcz o godz. 7.00 rano
uprzedził, że mogą mieć gości.
Ogarnęli podwórko, pani Bożena
przykryła stół białym obrusem,
postawiła krzyż i świeczki,
jak na kolędę.
Zadrżały wszystkim serca,
bo od strony lasu
jechały samochody.
Może w tym jednym
jedzie Ojciec Święty?
Czekali przed domem z pięciorgiem
dzieci i z sąsiadami.
Tak, Ojciec Święty!
Uklękliśmy wszyscy,
a On przywitał każdego,
dzieci przygarnął.
Ojcze Święty, zapraszamy
w nasze skromne progi.
Papież pytał: jak nam
się żyje, jakie mamy plany.
Język kołkiem stanął,
łzy się polały. Ojciec Święty
dał nam różaniec i pobłogosławił.
Ile to trwało, nie wiem.
Chwila czy wieczność?
Sen to czy jawa - nie wiem.
Wiem, że na tym krześle
siedział Ojciec Święty.
Mój Boże!
Dziś zbawienie stało się
mojemu domowi.
+ Józef Zawitkowski bp
Nasz Dziennik 2011-05-24
Autor: jc