Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Były agent KGB buduje cerkiew

Treść

Francuskie służby specjalne ostrzegają, że Rosja chce wykorzystać budowaną największą paryską cerkiew do werbowania szpiegów - informuje dziennik "Daily Telegraph". Terenem, na którym prowadzone są prace, zarządza były agent KGB, przyjaciel premiera Rosji Władimira Putina, Władimir Kożin.
W tej kwestii nie bez znaczenia jest usytuowanie paryskiej cerkwi. Plany jej wzniesienia w Paryżu od lat określa się jako mistrzowskie posunięcie dyplomatyczne Moskwy. O działkę, na której ma znajdować się prawosławna świątynia, walczyło także kilka innych krajów. Dzięki temu cerkiew zostanie wybudowana tuż nad brzegiem Sekwany przy bulwarze Quai d'Orsay w pobliżu francuskiego ministerstwa spraw zagranicznych oraz siedziby Centralnej Dyrekcji Wywiadu Wewnętrznego DCRI. "Ta działka znajduje się o rzut kamieniem od wielu wyjątkowo wrażliwych punktów dyplomatycznych" - czytamy w "Daily Telegraph". Jak poinformowano oficjalnie, cerkiew ma być centrum skupiającym rosyjską diasporę i legitymizującym jej działalność. Nieoficjalnie jednak wiadomo, że ma ona także zapewnić Kremlowi kontrolę nad obywatelami rosyjskimi we Francji, a jednocześnie zaznaczyć potęgę Rosji na zachodzie Europy.
Francuski kontrwywiad jest szczególnie zaniepokojony faktem, że zarządzającym całą posiadłością (liczącą 8400 m2) jest Władimir Kożin, były agent KGB. Oprócz świątyni w tym prestiżowym miejscu wybudowany zostanie także gigantyczny kompleks budynków. Potężny aparat administracyjny należący do Kremla, liczący ponad 50 tys. pracowników, mnóstwo hoteli oraz biur - wszystko to będzie własnością Rosji. Planowana cerkiew to będzie pierwszy rosyjski budynek w Paryżu od 1896 roku, kiedy wybudowano tam most Aleksandra III. Według planów budynek ma być wzniesiony w ciągu najbliższych trzech lat.
Kożin jest bliskim współpracownikiem Władimira Putina. W czasach, gdy obecny premier Rosji szefował KGB, Kożin był jego prawą ręką. Służby specjalne nad Sekwaną odnotowały wzmożoną aktywność rosyjskiej siatki szpiegowskiej tuż po wyborach prezydenckich w 2007 roku, kiedy głową państwa został Nicolas Sarkozy. Jak stwierdzono, jest to rekordowo wysoki poziom aktywności, nienotowany od połowy lat 80.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2010-05-31

Autor: jc