Była blisko potrzebujących
Treść
W tym mieście spędziła całe swoje życie, tam utożsamiła się z krzyżem Chrystusa i tam bezgranicznie oddała się innym. W Neapolu Kościół wyniósł do chwały ołtarzy s. Marię Józefinę od Jezusa Ukrzyżowanego, karmelitankę. Uroczystościom w imieniu Ojca Świętego Benedykta XVI przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych ks. kard. José Saraiva Martins. Mieszkańcy Neapolu wspominają nową błogosławioną jako siostrę, przyjaciółkę, która mimo życia klauzurowego była blisko najbardziej potrzebujących. Postulator w procesie beatyfikacyjnym tej włoskiej karmelitanki ks. Luigi Boriello podkreślił w wypowiedzi dla Radia Watykańskiego, że jest ona przykładem całkowitego utożsamienia się z krzyżem Chrystusa i bezgranicznego oddania dla innych. - Współczesny świat odrzuca cierpienie, nie chce zrozumieć jego sensu. Maria Józefina może wydać się nam więc anachroniczna. Trwa przy ludziach odrzuconych, opuszczonych, ostatnich. Dodaje im otuchy i przywraca nadzieję - powiedział, zwracając uwagę na aktualność przesłania, jakie niesie życie nowej błogosławionej. - Utożsamia w sobie całe zło i cierpienie świata. Jej życie to przecież niekończący się łańcuch cierpień. Wiele lat spędziła na wózku inwalidzkim. To nie jest los, który każdy z nas jest w stanie zaakceptować. Ona przyjmuje wolę Boga i w ten sposób przynosi nam przesłanie nadziei - dodał. Urodzona w 1894 r. Józefina Catanea pochodziła z rodziny szlacheckiej. Cechowała ją szczególna pobożność i hojność wobec bliźnich. Do zakonu karmelitańskiego w klasztorze w Neapolu w dzielnicy Ponti Rossi wstąpiła w wieku 22 lat, przybierając imię Marii Józefiny od Jezusa Ukrzyżowanego. W tym miejscu spędziła całe życie. Jeszcze jako nastolatka poważnie chorowała na anginę, gruźlicę kości i zapalenie rdzenia kręgowego. Po 10 latach cierpień podczas modlitwy przy relikwiach św. Franciszka Ksawerego doznała cudownego uzdrowienia. To wydarzenie stało się punktem zwrotnym w jej życiu. Cała poświęciła się potrzebującym i najbardziej opuszczonym, otwierając dla nich podwoje klasztoru. Z upływem lat dotknęły ją kolejne choroby. One sprawiały, że większość życia spędziła na wózku inwalidzkim. Jednak przeżywane cierpienia nazywała "wspaniałym darem Boga". Zmarła w 1948 r. jako przeorysza klasztoru. W tym samym roku rozpoczął się jej proces beatyfikacyjny. Postulator w procesie beatyfikacyjnym podkreślił, że siostra Maria Józefina zapisała się w historii jako matka, przyjaciółka i siostra, która w swym życiu - do końca i bezkompromisowo - odczytywała na nowo przesłanie św. Pawła o mądrości Krzyża. - Jej świadectwo także dziś niesie nadzieję, ponieważ ona swoim uczyniła cierpienie świata - stwierdził ks. Luigi Boriello. - Lubię patrzeć na nią jako na matkę, siostrę i przyjaciółkę, która mimo życia za klauzurą pozostaje zawsze przy boku ludzi cierpiących czy przeżywających chwile załamania - dodał. SJ "Nasz Dziennik" 2008-06-03
Autor: wa