Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Był tylko żołnierzem

Treść

W Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie otwarta została wczoraj wystawa "Generał brygady pilot Stanisław Skalski, as polskiego lotnictwa". Zobaczyć na niej można m.in. dokumenty, odznaki lotnicze i wojenne, kopie rozkazów i medale - słowem wszystko to, co zachowało się do dziś i było związane z bohaterskim pilotem.

"Byłem tylko żołnierzem. Latałem i walczyłem najlepiej, jak umiem. Przeżyłem" - w ten sposób mówił o sobie sam generał Skalski.
Stanisław Skalski (1915-2004) był jednym z najwybitniejszych polskich pilotów myśliwskich podczas II wojny światowej. Historycy do dziś spierają się, ile dokładnie nieprzyjacielskich samolotów zestrzelił podczas wojny - podają liczby od 18 do 20, co daje mu miejsce w czołówce polskich pilotów.
Generał Skalski został odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz trzykrotnie - jako jedyny cudzoziemiec - brytyjskim odznaczeniem Distinguished Flying Cross. Okazał się nie tylko znakomitym pilotem i strzelcem, ale również doskonałym dowódcą eskadry, dywizjonu i skrzydła. Wydarzenie z 1 września 1939 r. stało się słynne i przeszło do historii lotnictwa polskiego. Skalski wraz z trzema innymi pilotami zdołał skutecznie ostrzelać i uszkodzić samolot rozpoznawczy Henschel Hs 126. Niemiecka maszyna rozbiła się, lądując przymusowo na ornym polu. Skalski, niewiele myśląc, wylądował w pobliżu, odnalazł kontuzjowanych lotników niemieckich, udzielił im pierwszej pomocy medycznej, obronił przed gniewem miejscowej ludności i kazał sprowadzić sanitarkę, która zawiozła ich do szpitala. Takie postępowanie nie miało sobie podobnych na przestrzeni całej II wojny światowej. Podczas służby w polskich dywizjonach ten niezwykły pilot wykonał 110 lotów, w których na pewno zestrzelił 5 samolotów, 2 prawdopodobnie, a 2 uszkodził. Ponadto wraz ze swoimi pilotami, wymieniając wzajemnie doświadczenia ze stoczonych walk, wypracował z czasem nowe, lepsze od brytyjskich i bardziej praktyczne w walce szyki samolotów. Tak powstał tzw. szyk czterech palców oparty na formacji 4 maszyn. Pozwoliło to podnieść sprawność bojową dywizjonów i uniknąć strat w ludziach i sprzęcie.
IB, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-09-01

Autor: wa

Tagi: skalski