Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bykownia to "czwarty Katyń"

Treść

Polscy naukowcy wykopali grzebień z wyrytą listą ofiar NKWD. Są to Polacy z tzw. ukraińskiej listy katyńskiej. Znalezisko jest wstrząsającym dowodem istnienia w Bykowni polskiego cmentarza i zarazem kroniką tragicznych wydarzeń sprzed 67 lat.


Przedwczoraj w podkijowskiej Bykowni znaleziono grzebień z nazwiskami Polaków zamordowanych przez NKWD. Odnaleźli go w lesie w jednym ze zbiorowych grobów specjaliści Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Według sekretarza Rady Andrzeja Przewoźnika, jest to "bardzo ważny dowód, potwierdzający, że w Bykowni spoczywają Polacy.

Dowód ten jest nawet ważniejszy niż znaleziony tu niedawno nieśmiertelnik sierżanta Józefa Naglika. Znaleziony grzebień to tzw. wszawik - służący do wyczesywania wszy, był popularnym przedmiotem codziennego użytku pośród wojskowych przed wojną. Jest z ebonitu, obustronny, długi na 7 cm i szeroki na 4 cm, wyprodukowany przez austriacką firmę "Matador Garantie". Pokryty jest w całości napisami - na powierzchni między ząbkami i po obu stronach wyryte są polskie nazwiska, ich skróty oraz cyfry rzymskie mogące oznaczać miesiące. Maleńkie znaki wydrapano szpilką lub innym ostrym narzędziem, umieszczając wyrazy w dwóch rzędach, jeden pod drugim. Niektóre zapisy widać wyraźnie - np. "Franciszek Strzelecki", "Ludwik Dworak", "Gronowski Wspólna 17". Wiele z nich - jak "Szczyrad..." - wymaga odszyfrowywania. - Wygląda to na swego rodzaju kronikę. Pamiętnik z więzienia - powiedział kierujący pracami w Bykowni prof. Andrzej Kola z Uniwersytetu Toruńskiego. Zaś Andrzej Przewoźnik poinformował, że szczegółowa analiza zapisów z bykowniańskiego grzebienia będzie dokonana podczas ekspertyzy w kraju.
Małgorzata Lebiediuk
"Nasz Dziennik" 2007-09-22

Autor: wa

Tagi: bykownia