Być trenerem, czyli niepewność jutra
Treść
Wojciech Stawowy (Cracovia), Dariusz Kubicki (Polonia Warszawa) i Mirosław Jabłoński (Wisła Płock) - ci trzej panowie skupiać będą na sobie uwagę podczas dwunastej kolejki rozgrywek piłkarskiej ekstraklasy. Wszyscy są trenerami z tzw. zagrożonymi posadami. W razie ewentualnego niepowodzenia ich drużyn mogą obawiać się zwolnienia, a w ciągu ostatnich kilku tygodni przykrość ta spotkała aż ośmiu (!) kolegów po fachu. To rekord. Absurdalny rekord.
O tym, że los trenera nie jest najłatwiejszy, wiemy od dawna. W Polsce zatrudnienia nie gwarantuje nawet mistrzostwo kraju czy pozycja zdecydowanego lidera, o czym mogli się przekonać np. Henryk Kasperczak i Werner Liczka. Od kilku lat najmniej pewna jest posada szkoleniowca Wisły Kraków, którą od 1998 roku - krócej lub dłużej - prowadzili: wspomniani Kasperczak i Liczka, oraz Wojciech Łazarek, Jerzy Kowalik, Franciszek Smuda, Adam Nawałka, Orest Lenczyk, Marek Kusto i Jerzy Engel; Łazarek i Smuda nawet dwukrotnie. Dlatego poniedziałkowa dymisja Engela nikogo nie zdziwiła. Trener poniósł kilka spektakularnych porażek, nie wypełnił powierzonego mu zadania (czyli nie awansował do Ligi Mistrzów bądź fazy grupowej Pucharu UEFA), zatem został zwolniony. Jako jeden z ośmiu (!) kolegów po fachu, którzy w tym sezonie stracili już pracę w polskiej ekstraklasie. To rekord, ale dumni z niego być nie możemy.
Wcześniej zdymisjonowani zostali Jacek Zieliński (Legia Warszawa), Bogusław Pietrzak (Pogoń Szczecin), Mirosław Dragan (Arka Gdynia), Mariusz Kuras (GKS Bełchatów), Drażen Besek (Zagłębie Lubin) i Duszan Radolsky (Groclin Grodzisk Wlkp.). W środę ta przykrość spotkała Bogusława Kaczmarka (Górnik Łęczna). Prezesi klubów argumentowali: zespoły grają słabo, osiągają wyniki poniżej oczekiwań, winni są trenerzy. Sięgnęli zatem po najprostszą (ale czy skuteczną?) receptę na poprawę stanu: zmienili szkoleniowców.
Na tym jednak nie koniec "trenerskiej karuzeli". Wspomniani na początku Wojciech Stawowy, Dariusz Kubicki i Mirosław Jabłoński także nie mogą być pewni jutra. Ich posady są zagrożone. Niewykluczone, że jeśli w sobotę ich drużyny zagrają słabo i potracą punkty, oni pracę stracą. Stawowy (Cracovia) i Kubicki (Polonia) spotkają się nawet w bezpośrednim pojedynku.
Wisła Kraków i Górnik Łęczna do najbliższej ligowej kolejki nowych trenerów nie znajdą. "Białą Gwiazdę" tymczasowo poprowadzi zatem duet Tomasz Kulawik - Kazimierz Moskal. A kto przejmie zespół po nich? Na dziś największe szanse ma... Henryk Kasperczak, który z przedstawicielami Wisły spotykał się ostatnio na sądowych rozprawach. Gdyby zwolniony w stylu dalekim od eleganckiego szkoleniowiec wrócił do Krakowa, byłoby to wydarzenie wyjątkowe. A Górnik? Drużynę od środy trenuje były asystent Kaczmarka, Marek Kostrzewa, ale w sobotę do meczowego protokołu zostanie wpisany Tadeusz Łapa. Szkoleniowiec grup młodzieżowych w Górniku posiada licencję do prowadzenia pierwszoligowych drużyn, Kostrzewa nie...
Niewielu jest w polskiej lidze trenerów, którzy jutra nie muszą się obawiać. Spokojnie oczekiwać go mogą jedynie Ryszard Wieczorek (Korona Kielce), Waldemar Fornalik (Odra Wodzisław), Czesław Michniewicz (Lech Poznań - a jeszcze nie tak dawno jego los wisiał na włosku) i Marek Wleciałowski (Górnik Zabrze). Ten ostatni co prawda ostatnio częściej przegrywa, ale w sytuacji zabrzan lepszych wyników wręcz nie sposób oczekiwać.
Program 12. kolejki: piątek: Groclin Grodzisk Wlkp. - Lech Poznań (20.00); sobota: Odra Wodzisław - Pogoń Szczecin, GKS Bełchatów - Wisła Płock, Górnik Łęczna - Zagłębie Lubin, Cracovia - Polonia Warszawa, Arka Gdynia - Górnik Zabrze, Legia Warszawa - Korona Kielce (wszystkie mecze o 18.00); niedziela: Wisła Kraków - Amica Wronki (17.00).
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2005-10-28
Autor: ab