By pomóc małżeństwom mieszanym
Treść
Zespół Katolicko-Prawosławny finalizuje prace nad dokumentem dotyczącym małżeństw mieszanych. Przygotowywane opracowanie przewiduje m.in., że narzeczeni będą chodzić wspólnie na kursy przedmałżeńskie przygotowane przez oba Kościoły, a nie na oddzielne nauki we własnych wspólnotach. Kwestia małżeństw mieszanych stanowi od lat najważniejszy temat prac Bilateralnego Zespołu Katolicko-Prawosławnego. Ksiądz doktor Stanisław Ulaczyk, członek zespołu, wyjaśnia, że choć klimat rozmów jest w tej chwili bardzo dobry, to jednak pojawiają się trudności. Oba Kościoły w odmienny sposób rozumieją małżeństwa, zarówno od strony prawnej, jak i teologicznej, stąd konieczność wypracowania dokumentu precyzującego te kwestie. - Chodzi o ułatwienie narzeczonym zawarcia małżeństwa bez naruszenia norm obu Kościołów oraz o to, by zachować szacunek wobec własnego Kościoła - dodaje ks. Ulaczyk. Ksiądz Jerzy Tofiluk, członek zespołu ze strony prawosławnej, zwraca uwagę, że dokument jest opracowywany po to, by pomóc wiernym w rozwiązaniu ich konkretnych problemów. Zapowiada, że opracowanie uwzględni trzy główne kwestie: przygotowanie do sakramentu małżeństwa, samą celebrę ślubną i uznanie sakramentów przez obydwa Kościoły oraz duszpasterstwo małżonków. - Chodzi o to, by nie było sytuacji, że po zawarciu małżeństwa mąż i żona nie chodzą ani do świątyni katolickiej, ani prawosławnej. Zależy nam na tym, by konsekwencje takich małżeństw nie były tragiczne dla Kościołów i samych małżonków - dodaje. W przygotowywanym opracowaniu będzie również zapis, że dokumenty dotyczące ślubu gromadzone będą w jednej, a nie w dwóch kancelariach, w zależności od tego, jaka jest wola małżonków co do miejsca celebracji sakramentu. Wśród kwestii koniecznych do wyjaśnienia jest także sprawa miejsca chrztu dzieci. Gotowy dokument zostanie podpisany przez Komisję bilateralną i przedłożony do ostatecznej akceptacji gremiom biskupim obydwu Kościołów: Konferencji Episkopatu Polski oraz Synodowi Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. IM, KAI "Nasz Dziennik" 2008-12-11
Autor: wa