Bush zaprasza Rosję do współpracy
Treść
Rosja nie jest naszym wrogiem i nie musi obawiać się tarczy antyrakietowej - zapewniał wczoraj rosyjskiego przywódcę Władimira Putina amerykański prezydent George W. Bush, który przebywał w czeskiej Pradze. Podkreślił także, że zimna wojna się skończyła, w związku z czym Czesi nie muszą już wybierać między byciem przyjacielem Stanów Zjednoczonych lub Rosji. Bush zapowiedział też, iż tarcza antyrakietowa stanie się w przyszłości elementem ogólnonatowskiego systemu obrony.
Amerykański prezydent George W. Bush, który od Czech rozpoczął swoją podróż po Europie, zapewniał wczoraj, że jednym z podstawowych celów tarczy jest obrona państw demokratycznych przed krajami zbójnickimi. - Cieszę się, że Czechy wspierają naszą walkę o demokrację - tłumaczył na konferencji prasowej po spotkaniu z prezydentem Vaclavem Klausem i premierem Mirkiem Topolankiem. Słuchając słów prezydenta USA, można było odnieść wrażenie, że czeską mównicę wykorzystał do ponownego wezwania rosyjskiego przywódcy Władimira Putina do zaakceptowania planów budowy tarczy. Zupełnie natomiast zignorował silny sprzeciw czeskiego społeczeństwa wobec rozmieszczania elementów tarczy w Czechach. Jak pokazują ostatnie sondaże, ponad 60 procent mieszkańców kraju nie godzi się na instalację radarów. Prezydent USA - zamiast uspokajać obywateli kraju, który odwiedził - wysyłał słowa pocieszenia w stronę Moskwy. - Władimir, możesz dołączyć do tarczy antyrakietowej. Przyślij do Ameryki swoich generałów, żeby zobaczyli, jak taki system by działał, przyślij swoich naukowców - mówił. Władimir tymczasem milczał... I podejrzenie, że wysiłki Busha spełzną na niczym, nie wydaje się bezpodstawne. Kreml bowiem nie tylko bardzo konsekwentnie sprzeciwia się budowie amerykańskiego systemu, lecz także grozi, iż skieruje swoje rakiety na cele w Europie. Według dziennika "Wriemia Nowostiej", który powołuje się na generała Wasilija Łatę z Akademii Sztabu Generalnego sił zbrojnych Rosji, mówiąc o tym, Putin miał na myśli m.in. Polskę...
Czescy przywódcy uczestniczący w spotkaniu z prezydentem USA zadeklarowali natomiast swoją gotowość do zaangażowania się w budowę tarczy. - Jesteśmy świadomi, że Stany Zjednoczone dźwigają na swoich barkach wielką odpowiedzialność za sytuację na świecie i chciałbym podkreślić, że USA i prezydent Bush mają w tej sprawie nasze poparcie - powiedział prezydent Vaclav Klaus. Jego wypowiedź wzmocnił jeszcze premier Mirek Topolanek.
Podczas popołudniowej konferencji "Demokracja i bezpieczeństwo" Bush jednak skrytykował Rosję za "wykolejenie" demokratycznych reform. Zarzuty te odpierał rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow, który powiedział dziennikarzom, że Rosja działa na rzecz "polepszenia demokracji".
AMJ
"Nasz Dziennik" 2007-06-
Autor: wa
Tagi: bush tarcza antyrakietowa