Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bush rozmawia z Karzajem

Treść

George W. Bush zapewnił wczoraj goszczącego w Stanach Zjednoczonych prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, że walczące z talibami w Afganistanie wojska USA i NATO będą starały się zmniejszyć do minimum liczbę ofiar cywilnych.

Bush podkreślił jednak, że odpowiedzialność za śmierć cywilów spada na talibów, którzy używają ludności jako żywych tarcz w Afganistanie. Karzaj podkreślił, że talibowie stanowią zagrożenie dla dzieci i kobiet, które giną w wyniku ich zamachów, ale nie są zagrożeniem dla rządu afgańskiego i dla budowy instytucji w Afganistanie. W niedzielnym wywiadzie dla CNN przyznał jednak, że sytuacja w Afganistanie jest gorsza niż kilka lat temu - talibowie, uznani za ostatecznie pokonanych w wyniku inwazji USA jesienią 2001 r., odzyskali siły i opanowali znaczną część kraju.
Prezydent Afganistanu usiłował skłonić amerykańskiego przywódcę do wywarcia nacisku na Pakistan, aby kraj ten przeznaczył więcej środków na zahamowanie napływu pakistańskich bojówkarzy do Afganistanu.
Bush zapowiedział, że Stany Zjednoczone będą nadal izolować Iran, gdyż kraj ten nie stanowi w świecie "siły stojącej po stronie dobra". Karzaj w wywiadzie dla CNN oświadczył, że "Iran był i jest afgańskim sojusznikiem, zarówno w działaniach na rzecz zaprowadzenia pokoju, jak i wojnie prowadzonej z terrorem, a także walce z kartelami narkotykowymi w Afganistanie". Stany Zjednoczone i Afganistan zajęły stanowisko, że nie należy iść na żadne ustępstwa wobec talibskich porywaczy przetrzymujących 21 południowokoreańskich zakładników. Jeszcze w tym roku USA przekażą Afganistanowi 10 miliardów dolarów na odbudowę sił bezpieczeństwa.
Anna Wiejak, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-08-07

Autor: wa