Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bush: musimy wygrać

Treść

Wojna wywołana przez al Kaidę 11 września 2001 to konflikt na skalę ostatniej wojny światowej - uważa amerykański prezydent

Jeśli nie pokonamy tych wrogów teraz, pozostawimy naszym dzieciom wyzwanie w postaci Bliskiego Wschodu, opanowanego przez terrorystyczne państwa i radykalnych dyktatorów uzbrojonych w broń nuklearną - ostrzegał George W. Bush w przemówieniu z okazji piątej rocznicy ataku terrorystycznego na USA.

- Czy mamy w sobie siłę, by zrobić na Bliskim Wschodzie to, co nasi ojcowie i dziadkowie osiągnęli w Europie i Azji? - mówił. Głównym frontem tych epokowych zmagań jest, zdaniem amerykańskiego prezydenta, Irak. Jednak wczoraj pod ostrzałem znalazła się amerykańska ambasada w Damaszku, położona zaledwie półtora kilometra od polskiej placówki dyplomatycznej.

Napastnicy, którzy przypuścili szturm na ambasadę USA, podjechali pod budynek samochodem wypełnionym materiałami wybuchowymi, ale pilnujący placówki syryjscy strażnicy w porę dostrzegli zagrożenie. Eksperci oceniają, że zamachu mogło dokonać ugrupowanie Braci Muzułmanów - nienawidzące zarówno władz w Waszyngtonie, jak i w Damaszku.
d.z.

"Rzeczpospolita" 2006-09-13

Autor: wa