Bush gra na zwłokę, ONZ bezsilna
Treść
Ze względu na nieprzejednane stanowisko rządu Stanów Zjednoczonych, który otwarcie popiera izraelskie działania zbrojne w Libanie, społeczność międzynarodowa nie jest w stanie doprowadzić do rozejmu w tym kraju. Wczoraj UE nie mogła wypracować stanowczego stanowiska w tej sprawie. Dzisiaj w Nowym Jorku ma się odbyć dwukrotnie przekładane spotkanie z udziałem Polski w sprawie utworzenia nowych sił międzynarodowych w Libanie.
Ministrowie spraw zagranicznych państw UE zaapelowali wczoraj w Brukseli o "natychmiastowe wstrzymanie wrogich działań" w Libanie, "po którym nastąpiłoby trwałe zawieszenie broni". Ostatecznie więc zajęto stanowisko mniej stanowcze niż wspierana przez Francję propozycja Erkki Tuomioji, ministra spraw zagranicznych Finlandii, która sprawuje przewodnictwo w UE, aby zaapelować o "natychmiastowe zawieszenie broni". Polska, wraz z Wielką Brytanią, Czechami i Niemcami, zajęła stanowisko zbliżone do amerykańskiego, tzn. nie poparła żądania natychmiastowego zawieszenia broni w Libanie.
W nocy z poniedziałku na wtorek (polskiego czasu) natychmiastowemu zawieszeniu broni w zbrojnym konflikcie Izraela z Hezbollahem sprzeciwił się ponownie amerykański prezydent George W. Bush. Argumentował, że nie zlikwiduje to "głębszych przyczyn problemu". Zapytany o reakcję na niedzielne zbombardowanie przez Izrael miejscowości Kana, gdy zginęło około 60 cywilów, w tym kobiety i dzieci, Bush odpowiedział, że było to "straszne", ale "straszne jest również to, że milion Izraelczyków jest ostrzeliwanych rakietami z północy".
Polski rząd jeszcze przed ogłoszeniem apelu dał do zrozumienia, że nie poprze żądania natychmiastowego zawieszenia broni. W specjalnym komunikacie polskie MSZ opowiedziało się jedynie za "jak najszybszym" zakończeniem działań zbrojnych.
We wspólnej deklaracji ministrów UE poparła postulat wysłania do południowego Libanu międzynarodowych sił z mandatu ONZ, z udziałem żołnierzy europejskich. W Libanie przebywa obecnie 230 żołnierzy polskich w ramach misji ONZ - UNIFIL. Po spotkaniu w Brukseli szefowa polskiego MSZ Anna Fotyga powiedziała, że Polska nie przewiduje zwiększenia swego kontyngentu w Libanie.
KWM, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-08-02
Autor: wa