Burze nad Białorusią i Kaliningradem, śnieg w Australii
Treść
Jedna osoba zginęła podczas silnych burz, które w nocy z wtorku na środę szalały nad Białorusią. Deszcze i wichury dochodzące do 28 m/s uszkodziły około 600 kilometrów linii energetycznych i pozbawiły prądu prawie 3 tys. miejscowości. Sztormowa pogoda, ulewy i podtopienia nawiedziły wczoraj także obwód kaliningradzki. Na australijskim wybrzeżu zaś spadł śnieg.
Białoruskie media poinformowały, że ofiarą wiatrów był rosyjski turysta, którego przygniotło spadające drzewo. Wypoczywał w namiocie nad jeziorem w obwodzie witebskim, na północnym wschodzie kraju. Burze wywróciły też około 1,5 tys. drzew, które spadły na drogi. W samym Mińsku gałęzie przygniotły 68 samochodów. Wiatr uszkodził 43 domy oraz 34 zabudowania rolnicze. Do likwidacji następstw burzy zaangażowano ponad 9 tys. ludzi. We wtorek wieczorem na kilka godzin został przerwany ruch pociągów wyjeżdżających ze stolicy Białorusi. Z opóźnieniem odleciały samoloty do Warszawy i Paryża. Prawie w całym kraju przerwano żniwa.
Sztormowa pogoda, ulewy i podtopienia nawiedziły wczoraj także obwód kaliningradzki. Silne wichury przekraczające 20 m/s i ulewne deszcze wyrządziły wiele szkód i władze zastanawiają się nad ogłoszeniem sytuacji nadzwyczajnej. W Kaliningradzie są zalane liczne ulice, podtopione domy i zakłady przemysłowe, wichura powaliła ponad 100 drzew.
Z kolei w kanadyjskiej prowincji Ontario płonie ponad 27 tys. hektarów lasów. Jest to największy pożar od 10 lat. Z żywiołem zmaga się ponad 1,5 tys. strażaków. Łącznie w prowincji Ontario lasy płoną w 147 miejscach. Od początku lata - wyjątkowo suchego i upalnego - ogień strawił tam ponad 30 tys. hektarów lasów.
Tymczasem mroźny antarktyczny front sprowadził wczoraj opady śniegu nad południowo-wschodnią Australię. Meteorolodzy mówią, że coś takiego zdarza się nie częściej niż raz na 20 lat. Śnieg padał na Tasmanii, w górach i na plażach stanu Wiktoria, a także w Nowej Południowej Walii.
PS, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-08-11
Autor: ab