Bursztynowe arcydzieło
Treść
Słynąca z niezwykłego przepychu i uważana za ósmy cud świata Bursztynowa Komnata została już w pełni zrekonstruowana w Carskim Siole pod Petersburgiem. Udostępniona będzie zwiedzającym z okazji obchodów 300-lecia powstania miasta nad Newą. Oficjalne otwarcie przewiduje się na 31 maja br.
Bursztynową Komnatę ze ścian letniej rezydencji carów w Carskim Siole zerwali Niemcy jesienią 1941 r. Wtedy też zniszczeniu uległa część wystroju, kolejne fragmenty mozaik skradli niemieccy żołnierze w czasie transportu Komnaty do Królewca, zaś reszta zginęła bez śladu. Poszukiwania bezcennego zabytku trwały bardzo długo. W 1979 r. ówczesne władze ZSRS zadecydowały, że arcydzieło należy zrekonstruować. Prace nad repliką komnaty o powierzchni 100 m kw. trwały ponad 20 lat. Ściany zostały pokryte bursztynem i kamieniami półszlachetnymi. Do rekonstrukcji zużyto prawie 6 ton bursztynu. Repliki różnią się od oryginałów techniką wykonania. Bursztyn klarowano i barwiono w komorach wypełnionych azotem lub argonem pod wysokim ciśnieniem w temperaturze 300 st. C. Nad całością prac czuwał pamiętający oryginalną komnatę 85-letni Aleksander Kedriński, szef ekipy konserwatorskiej.
Bursztynowa Komnata ma swoją ciekawą historię. Powstała ona z inicjatywy króla Fryderyka I, władcy XVIII-wiecznych Prus, który chcąc podnieść znaczenie swego pałacu w Berlinie, zlecił artystom wykonanie Komnaty. Gabinet zaprojektował pochodzący z Gdańska rzeźbiarz i architekt Andreas Schlüter. Wykonał go zaś bursztynnik króla Danii - Gottfried Wolfram. I tak ściany pałacu ozdobiło 12 bursztynowych mozaik o wysokości 370 cm i szerokości od 137 do 188 cm, przymocowanych do dębowych płyt. Między deskami a bursztynową dekoracją Wolfram położył złoconą mosiężną folię, która podkreślała jeszcze bardziej urodę tego minerału. Potem nad kształtem gabinetu pracowali rzemieślnicy z Gdańska. Końcowy kształt komnata zyskała jednak dzięki pomysłom carycy Katarzyny II.
Cenny gabinet został ofiarowany przez pruskiego króla Fryderyka Wilhelma I carowi Piotrowi I Wielkiemu. Car, mimo iż podarek sprawił mu ogromną radość, trzymał go do końca życia w skrzyniach. Dopiero za sprawą carycy Elżbiety komnatę umieszczono w Pałacu Zimowym, a potem w letniej rezydencji carów w Carskim Siole. Gabinet nazwano stosownie do wyposażenia Bursztynową Komnatą. I tak arcydzieło przetrwało aż do momentu rozbiórki przez niemieckich żołnierzy podczas II wojny światowej.
W 2000 r. władze Niemiec przekazały jedną z czterech florenckich mozaik, które ozdabiały ściany komnaty. Odnaleziono je na aukcji w Bremie, podczas próby sprzedania wartościowych eksponatów.
Anra, PAP
Nasz Dziennik 16-05-2003
Autor: DW