Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bunt na szczycie klimatycznym

Treść

Podczas wczorajszego dnia szczytu klimatycznego biedne państwa afrykańskie wystąpiły z zarzutem przeciwko krajom bogatym, oskarżając je o próbę pogrzebania protokołu z Kioto, po czym delegacje wielu z nich opuściły salę. To z kolei doprowadziło do ogłoszenia decyzji o zawieszeniu sesji negocjacyjnych, które przywrócono dopiero dzięki zapewnieniom dotyczącym kontynuacji protokołu.

- Główne sesje negocjacyjne rozmów klimatycznych w Kopenhadze zostały zawieszone z powodu protestu zainicjowanego przez państwa afrykańskie oskarżające bogate kraje o próbę pogrzebania protokołu z Kioto - poinformowała wczoraj australijska minister ds. zmian klimatycznych Penny Wrong. Podkreśliła ona, iż jest to "bojkot dotyczący procesu i formy, a nie istoty, co jest godne ubolewania". Jak poinformowała agencja AFP, państwa afrykańskie uzyskały wczoraj wsparcie m.in. ze strony grupy G77, która skupia 130 krajów rozwijających się. W obronie państw afrykańskich wystąpił także najwyższy przedstawiciel ds. klimatu w ONZ Yvo de Boera.
Zerwanie sesji wywołało burzę wśród członków szczytu. Dlatego też kilkadziesiąt minut później jeden z afrykańskich delegatów poinformował, że rozpoczęły się już konsultacje przedstawicieli państw afrykańskich z przewodniczącą konferencji - duńską minister ds. klimatu i energetyki Connie Hedegaard. Po ich zakończeniu podano, że państwa afrykańskie zgodziły się - po wcześniejszym uzyskaniu zapewnień, że rozmowy w większym stopniu będą się skupiały na kontynuacji protokołu z Kioto - do powrotu do negocjacji.
MBZ, PAP, Reuters
"Nasz Dziennik" 2009-12-15

Autor: wa