Bundeswehra przegrywa z Nord Stream
Treść
Wyższy Sąd Administracyjny w Greifswaldzie odrzucił skargę Bundeswehry. Armia domagała się lepszego zabezpieczenia Gazociągu Północnego na odcinku przebiegającym przez poligon morski w Zatoce Pomorskiej.
Wojsko obawiało się uszkodzenia rur podczas manewrów morskich. Sąd poinformował jedynie, że odrzuca skargę Bundeswehry, ale ze względu na skomplikowaną materię sprawy dalsze uzasadnienie wyroku zostanie opublikowane w późniejszym terminie. Sąd poinformował równocześnie, iż dopuszczona jest możliwość rewizji tego orzeczenia. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" rzecznik prasowy konsorcjum Nord Stream Steffen Ebert przyznał, że jest zadowolony z orzeczenia, ale wstrzymuje się z dalszym komentarzem aż do otrzymania pisemnego uzasadnienia wyroku. - Sprawa nie jest jeszcze do końca wyjaśniona, musimy bowiem poczekać na pisemne uzasadnienie, a także zdajemy sobie sprawę z możliwości złożenia rewizji, na co również sąd zwrócił uwagę - powiedział nam Ebert. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że prawnicy armii wniosą apelację do Federalnego Sądu Administracyjnego w Lipsku, ale najpierw muszą dostać pisemne uzasadnienie wyroku.
Przypomnijmy, że Bundeswehra na początku złożyła do sądu skargę na pozwolenie wydane przez Urząd Górniczy w Stralsundzie na budowę Gazociągu Północnego, w której domagała się od Nord Stream dodatkowego zabezpieczenia rur leżących na dnie Bałtyku na odcinku wojskowego poligonu. Ponadto armia złożyła wniosek o to, aby sąd ustalił warunki wspólnej odpowiedzialności marynarki wojennej i Nord Stream za ewentualne szkody powstałe w wyniku uszkodzeń gazociągu przez wybuchy pocisków podczas manewrów morskich. Z tego jednak wojsko się wycofało.
Już wstępne decyzje podjęte na pierwszej sprawie przez sąd w Greifswaldzie pokazały, że najprawdopodobniej z rosyjsko-niemieckim konsorcjum Nord Stream nie wygra nawet potężna Bundeswehra. Już kilka dni temu prowadząca sprawę sędzia Hannelore Kohl nie ukrywała swoich wątpliwości co do zasadności pozwu złożonego przez armię, jej zdaniem bowiem gazociąg nie osłabił możliwości obronnych kraju. Sąd wyszedł z założenia, że skoro rząd federalny zatwierdził cały projekt budowy gazociągu, to teraz, po jego wybudowaniu, jest zdecydowanie za późno na jakiekolwiek skargi.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik Piątek, 23 marca 2012, Nr 70 (4305)
Autor: au