Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bundesrat nie chce superpolicji

Treść

Wydawało się, że przeforsowanie ustawy zwiększającej uprawnienia niemieckiej policji jest już przesądzone, tymczasem może się ona okazać trudna do przeprowadzenia w parlamencie. Przeciwko nowym przepisom (BKA Gesetz) w ostatniej chwili zbuntowały się landy rządzone przez SPD oraz te, w których rządzą koalicje z udziałem Zielonych i liberałów z FDP. Oznacza to, iż w Bundesracie brakuje większości do poparcia rządowych planów zbudowania niemieckiej superpolicji.

Coraz mocniejsza krytyka społeczna poparta przez pozarządowe organizacje ochrony praw człowieka, jak również przez wielu polityków, wymusiła na deputowanych zmianę stanowiska w sprawie tak zwanego BKA Gesetz. W Bundestagu rząd ma zdecydowaną większość i przeforsował ustawę, ale nieoczekiwanie okazało się, że w Bundesracie przeciwko zatwierdzeniu ustawy w obecnym kształcie są kraje związkowe współrządzone przez Partię Zielonych, liberałów (FDP) oraz kilka landów, gdzie rządzą socjaldemokraci (SPD). Przeciwko BKA Gesetz zagłosują: Bawaria, Badenia-Wirtembergia, Szlezwik-Holsztyn, Nadrenia-Północna Westfalia, Berlin, Nadrenia-Palatynat, Saksonia, Saksonia-Anhalt i Dolna Saksonia. Władze landu Szlezwik-Holsztyn wraz z kilkoma politykami innych landów zaproponowały przekazanie ustawy pod obrady tak zwanej rozjemczej komisji parlamentarnej, która wypracować ma konieczny kompromis.
W zeszłym tygodniu Bundestag zgodził się z propozycjami rządu i głosami koalicji zwiększył uprawnienia niemieckiej policji kryminalnej (Bundeskriminalamt - BKA). Przepisy pozwalają funkcjonariuszom podczas prowadzenia śledztw związanych z zagrożeniem terrorystycznym na znacznie łatwiejsze niż dotychczas przeszukiwanie u podejrzanych prywatnych komputerów, przeszukiwanie mieszkań, instalowanie kamer telewizyjnych czy też zakładanie podsłuchów. Policja miałaby uzyskać możliwość tajnego (bez wiedzy właściciela) przeszukiwania danych w komputerach osobistych i telefonach osób podejrzanych o terroryzm. Decyzję o takim potajemnym przeszukiwaniu podejmować ma sędzia, ale w pilnych przypadkach także prezes BKA lub nawet jego zastępca. BKA będzie miała także prawo żądać od dziennikarzy udostępnienia przez nich materiałów, jeżeli uzna, iż są one ważne dla prowadzonego śledztwa. Aby ustawa weszła w życie, musi ją jeszcze zatwierdzić Bundesrat, co miało być zwykłą formalnością. Ale okazało się, że protesty społeczne spowodowały, iż pomysły wzmocnienia uprawnień policji straciły wielu zwolenników.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-11-19

Autor: wa