Brytyjski ambasador wezwany do MSZ
Treść
Charles Crawford, ambasador Wielkiej Brytanii w Polsce, zostanie wezwany do Ministerstwa Spraw Zagranicznych i poproszony o wyjaśnienie swojego e-maila, o którym poinformował "Sunday Times". Premier Kazimierz Marcinkiewicz podkreśla, że treść liściku świadczy nie o Polsce czy Wielkiej Brytanii, ale o samym autorze.
Postawa premiera jest zrozumiała - w tym tygodniu rozstrzyga się kwestia unijnego budżetu. Szef rządu jest przekonany, że nowe propozycje Brytyjczyków będą lepsze od dotychczasowych, ale jest świadomy, że nie spełnią polskich oczekiwań. Zapowiedział, że polska dyplomacja przed szczytem w Brukseli, zaplanowanym na czwartek i piątek, będzie chciała pokazać UE i Wielkiej Brytanii, ile można skorzystać na dobrym budżecie dla Unii i Polski.
Premier skomentował też szeroko dyskutowaną od niedzieli sprawę prywatnego e-maila wysłanego przez ambasadora Wielkiej Brytanii w Polsce Charlesa Crawforda do doradcy premiera Tony'ego Blaira ds. europejskich. Dyplomata kpi w nim z prezydenta Francji Jacques'a Chiraca i Polaków. - Nie widzę powodów, aby komentować wypowiedzi, nawet niepubliczne, ambasadorów obcych, choć sojuszniczych państw, ale mam wrażenie, że ten e-mail świadczy nie o Polsce, nie o Unii Europejskiej, a nawet nie o Wielkiej Brytanii, tylko o autorze - powiedział Marcinkiewicz.
Rzecznik naszego MSZ Paweł Dobrowolski powiedział, że w "dogodnym i bliskim terminie" resort poprosi Crawforda o wizytę celem "porównania poczucia humoru brytyjskiego i polskiego". Zaznaczył, że MSZ nie chce nadawać tej sprawie jakiegoś "nadzwyczajnego wymiaru".
Mikołaj Wójcik
"Nasz Dziennik" 2005-12-13
Autor: ab