Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brytyjscy katolicy zawiedli

Treść

Za kryzys w Kościele i rosnący sekularyzm odpowiadają hedonistyczni i egocentryczni katolicy z wyższym wykształceniem. Taką diagnozę postawił ks. bp Patrick O'Donoghue, ordynariusz brytyjskiej diecezji Lancaster, w opublikowanym 92-stronicowym raporcie o stanie brytyjskiego katolicyzmu. Podkreśla w nim, że szczególnie zawiedli wpływowi katoliccy politycy i dziennikarze. Ksiądz biskup O'Donoghue w raporcie "Fit for Mission" skrytykował Kościół na Wyspach za postępującą utratę katolickiej tożsamości. W dokumencie tym stwierdził nawet, że rozminął się on z prawdziwymi celami soborowych reform. Do szerzenia sceptycyzmu i nieposłuszeństwa przyczyniają się katolicy z wykształceniem uniwersyteckim, którzy zamiast iść za wskazówkami zawartymi w nauczaniu Kościoła, są pełni hedonizmu, egoizmu i egocentryzmu. Wykształceni katolicy, dając zły przykład innym wiernym, przyczyniają się m.in. do tego, że coraz mniej ludzi chodzi do kościoła. - Ci wpływowi katolicy, nieustannie atakując w mediach chrześcijaństwo, podkopują zaufanie zwykłych wiernych do Kościoła - podkreśla biskup i zaznacza, że chce, aby katolicy byli jak najlepiej wykształceni, ale jednocześnie byli bardziej odporni na "mylne poglądy swoich współczesnych". W niepochlebnym kontekście wymienia szefa BBC Marka Thompsona i byłego premiera rządu brytyjskiego Tony'ego Blaira. Twierdzi, że podobni im katolicy "poszli na kompromis" na skutek edukacji, która ma "ciemną stronę związaną z grzechem pierworodnym". Właśnie w przypadku edukacji widać to wypaczenie w coraz bardziej rozpowszechnianych radykalnym sceptycyzmie, pozytywizmie, utylitaryzmie i relatywizmie, zwraca uwagę ksiądz biskup. Wskazuje też, że wszystkie te intelektualne prądy spowodowały "rozbicie społeczeństwa i dokonały marginalizacji Boga, tak że wielu ludzi błędnie sądzi, iż może żyć bez Niego szczęśliwie i owocnie". AKJ, KAI "Nasz Dziennik" 2008-11-19

Autor: wa