Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bryant "powstrzymany"

Treść

W lidze koszykarzy NBA skończyła się seria meczów Koby Bryanta, w których zdobywał co najmniej pięćdziesiąt punktów. Tym razem as Los Angeles Lakers uzyskał "tylko" 43 pkt, ale i tak był liderem w zwycięskim spotkaniu z Golden State Warriors 115:113.

- Wziąłem sobie wolne. Wcale nie martwię się, że moja seria została przerwana. Musiałbym być jakimś supermanem z wirtualnej gry, żeby móc poprawić wyczyn Wilta Chamberlaina - powiedział Bryant. W sezonie 1961/1962 Chamberlain granicę pięćdziesięciu punktów osiągnął w siedmiu kolejnych meczach. Bryant dokonał tego czterokrotnie. - Udało nam się go powstrzymać. Zdobył "tylko" 43 punkty. Mimo to zagrał znakomicie. Nie wyobrażam sobie, co on prezentował w poprzednich czterech spotkaniach - przyznał trener Golden State Warriors, Don Nelson.
Na ciężką próbę nerwów wystawili swych kibiców Seattle SuperSonics. We własnej hali przegrali z San Antonio Spurs 79:120, a tak wysokiej porażki u siebie nie doznali od 1985 roku. W innym ciekawym meczu Indiana Pacers przegrali z Chicago Bulls 90:92. O zwycięstwie zadecydował rzut Bena Gordona 2,8 sekundy przed końcem. W sumie uzyskał on 31 punktów.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2007-03-27

Autor: wa