Brutalne ataki na katolików w Wietnamie
Treść
Wietnamska policja brutalnie pacyfikuje - nawet w czasie procesji - katolików protestujących przeciw bezprawnej grabieży terenów należących do parafii redemptorystów w Hanoi. Ojciec Vincent Nguyen Trung Thanh, prowincjał Zgromadzenia Najświętszego Odkupiciela w Wietnamie, wysłał wszystkim współbraciom na świecie list mówiący o prześladowaniu redemptorystów w tym kraju. Ojciec Nguyen Trung Thanh zwrócił się do wszystkich redemptorystów z prośbą o modlitwę w intencji wspólnoty parafialnej Thai Ha w Hanoi. Stało się to po tym, jak wietnamska policja brutalnie pobiła uczestników procesji w tej należącej do Ojców Redemptorystów parafii. W konsekwencji zdarzenia, do którego doszło 31 sierpnia wieczorem, do szpitala trafiło dwudziestu rannych uczestników nabożeństwa. Nie była to pierwsza tego typu akcja policji wobec parafian, którzy od kilku tygodni domagają się należących do parafii terenów, próbując jednocześnie przeciwstawić się rządowym planom ich zabudowy. Jedyną jak dotąd odpowiedzią ze strony władz jest brutalna przemoc, której od 21 sierpnia br. doświadczają protestujący parafianie Thai Ha w Hanoi. Protest zaostrzył się właśnie tego dnia, gdy mimo sprzeciwu miejscowych parafian państwowa firma przystąpiła do budowy domów na terenie należącym do prowadzonej przez Ojców Redemptorystów parafii Thai Ha w Hanoi. Władze zignorowały nie tylko argumenty parafian, ale również petycję sprzeciwiającą się budowie, którą blisko trzy tygodnie wcześniej złożył w zarządzie miasta o. Pierre Nguyen Van Khai, proboszcz parafii. Teren, którego zwrotu domagają się katolicy, Ojcowie Redemptoryści zakupili po II wojnie światowej. Na parceli o powierzchni 60 tys. metrów kwadratowych zamierzali zbudować m.in. kościół, klasztor, szpital i szkołę. Gdy jednak po pokonaniu wojsk francuskich w 1954 roku władzę w Wietnamie przejęli komuniści, rząd skonfiskował ziemię należącą do Ojców Redemptorystów i jej część zabudowano. Obecnie parafia dysponuje terenem o powierzchni 2,7 tys. metrów kwadratowych. Z pobudowanej na nim kaplicy, w której mieści się zaledwie 450 osób, korzysta w sumie ok. 10 tys. wiernych. Oburzenie parafian jest tym większe, że swoją budowę władze rozpoczęły w miejscu, gdzie miała powstać świątynia. Nie był to ich pierwszy protest w tej sprawie. Już w ubiegłym roku, gdy kierowana przez państwo spółka zaczęła budowę domów na powierzchni 14 tys. metrów kwadratowych, tuż obok kościoła parafialnego, miejscowi katolicy zmusili władze do zaniechania prac. W wypowiedzi dla agencji UCAN o. Matthew Vu Khoi Hung, redemptorysta pracujący w parafii Thai Ha, powiedział, że od 15 lat prosi ona władze miasta o zwrot ziemi, którą rząd bezprawnie sobie przywłaszczył. 26 sierpnia br. tysiące wietnamskich katolików znów wyszło na ulice Hanoi, by w pokojowej manifestacji sprzeciwić się polityce rządu, który przywłaszcza sobie tereny należące do Kościoła. W niedzielę we wszystkich kościołach w pobliżu stolicy Wietnamu duchowni odczytali specjalne oświadczenie z prośbą do rządu "o niestosowanie przemocy wobec wiernych". W dokumencie zawarto również apel do państwowych mediów, by nie "zniekształcały prawdy oraz nie oskarżały fałszywie katolickich księży i wiernych". Wcześniej władze zakonu redemptorystów potępiły media za tworzenie "zalewu jednostronnych informacji", które nie biorą pod uwagę praw zakonnego zgromadzenia do spornego terenu. Ojciec Joseph Dinh Huu Thoai, sekretarz wietnamskiej prowincji redemptorystów, napisał też list otwarty do wszystkich wietnamskich kapłanów. Prosi w nim o duchowe wsparcie i podaje prawdziwą wersję wydarzeń, która znacznie różni się od tej przytaczanej przez oficjalne media. Również wietnamski ks. kard. Jean-Baptiste Pham Minh Man w swoim liście pasterskim potępił państwowe media za jednostronny i daleki od prawdy sposób relacjonowania tej sprawy. Zdaniem metropolity miasta Ho Chi Minh, zamiast wspólnemu dobru narodu, służą one "interesom ludzi wpływowych i stron zainteresowanych". Kardynał potwierdził też, że Ojcowie Redemptoryści mają wszystkie potrzebne dokumenty i świadectwa, by udowodnić, że przykościelny teren należy do nich. Sebastian Karczewski, VNA, UCAN, RW, KAI "Nasz Dziennik" 2008-09-04
Autor: wa