Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bruksela zobaczyła, jak niszczono wrak

Treść

Przed Parlamentem Europejskim w Brukseli odbyła się manifestacja polskiej młodzieży pod hasłem "Prawda i Pamięć - Smoleńsk 2010". Apel młodych Polaków ma na celu uświadomienie europosłom, a także pracownikom unijnych instytucji, jak nieudolnie prokuratura rosyjska prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn i przebiegu katastrofy rządowego samolotu Tu-154M.
Demonstranci przyjechali do Brukseli z postulatem powołania międzynarodowej komisji śledczej. Mają nadzieję, że Parlament i Komisja Europejska zainteresują się tym tak ważnym zarówno z polskiego, jak i europejskiego punktu widzenia problemem. - Polska prokuratura szumnie prowadzi śledztwo, ale opiera się tylko na rosyjskich materiałach, które zmieniają się co chwilę. Najpierw była mowa o kilku podejściach do lądowania, potem o błędzie pilotów, tak naprawdę nie wiadomo, o co chodzi. Żądamy międzynarodowego śledztwa, umiędzynarodowienia tej sprawy. Dlatego jesteśmy w Brukseli - mówi Grzegorz Witkowski, uczestnik demonstracji. - Chcemy powiedzieć, że nie ufamy w tej sprawie Rosji - dodaje.
Przed budynkiem Parlamentu młodzież eksponowała zdjęcia, na których widać, jak Rosjanie niszczą wrak polskiego samolotu. Na znak protestu przed wejściem do budynku Altiero Spinelli ułożono rządowy samolot ze zniczy. Wiele osób czuwało w tym miejscu.
Manifestację zorganizowała Fundacja Niezależne Media oraz poseł do PE Ryszard Czarnecki (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). - Rosja w sprawie wyjaśnienia śledztwa smoleńskiego ma wyraźny grzech zaniechania. Manifestacja ma przypomnieć o tragedii oraz o tym, iż Rosja w tej sprawie tak naprawdę nie zrobiła wiele. Myślę, że każdy Polak powinien wspierać próby wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej. Ta manifestacja jest wyrazem tego, że młodzi Polacy będą teraz patrzeć Rosji na ręce - powiedział eurodeputowany.
Dawid Nahajowski, Bruksela
Nasz Dziennik 2010-12-07

Autor: jc