Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bruksela cieszy się ze wzrostu gospodarczego

Treść

Komisja Europejska optymistycznie oceniła w przedstawionych wczoraj danych perspektywy rozwoju gospodarki Unii Europejskiej, w tym także Polski. Z opublikowanych wczoraj w Brukseli prognoz gospodarczych dla największych krajów Unii wynika, że polski PKB ma wzrosnąć w tym roku o 5 proc.

W ten sposób KE podniosła o 0,5 punktu procentowego swoje prognozy wzrostu polskiej gospodarki w porównaniu z wiosennymi przewidywaniami. Lepszą prognozę KE uzasadnia dobrym tempem wzrostu PKB w trzech pierwszych kwartałach bieżącego roku i roczną stopą wzrostu PKB w pierwszej połowie roku w wysokości 5,4 proc.
Komisarz UE ds. walutowych i gospodarczych Joaquin Almunia zwrócił też uwagę na spadek bezrobocia do 16 proc. i wzrost inwestycji, w tym zwłaszcza w budownictwie. Wskazał jednak na zagrożenie, jakim dla rozwoju polskiej gospodarki jest emigracja młodych i dynamicznych Polaków.
Z szacunków pozarządowego ośrodka badawczego ECAS (European Citizen Action Service), który we wtorek przedstawił raport na temat rynku pracy w UE, wynika, że od czasu rozszerzenia UE około 1,12 mln naszych rodaków wyjechało do krajów Unii Europejskiej w celach zarobkowych. Według autorów raportu, najchętniej emigrują osoby w wieku od 25 do 34 lat.
Dołączona do prognoz krótka analiza wskazuje, że choć w drugiej połowie roku KE spodziewa się dalszej poprawy sytuacji polskiej gospodarki, to w niektórych jej sektorach może brakować poszukiwanych przez pracodawców osób o określonych umiejętnościach, co stwarza ryzyko spowolnienia tempa wzrostu.
Co więcej - KE dostrzega, że brak rąk do pracy w niektórych dziedzinach może prowadzić do wzrostu płac, co w drugiej połowie roku nasili presję inflacyjną. Dlatego KE prognozuje, że tegoroczna inflacja wyniesie w Polsce 1,3 proc., czyli będzie o 0,3 punktu procentowego wyższa, niż Komisja zakładała w maju tego roku.
Prognoza tegorocznej inflacji dla całej Unii Europejskiej także została zrewidowana w górę do 2,3 proc. (w maju 2,1 proc.). Podobnie dla strefy euro - do 2,3 proc. z 2,2 proc.
Ogólna wymowa prognoz jest bardzo optymistyczna - KE uważa, że w Unii Europejskiej wzrost gospodarczy przyspiesza dzięki prężnie rozwijającym się inwestycjom i konsumpcji. Dlatego Joaquin Almunia sądzi, że wzrost PKB w 2006 roku będzie największy od roku 2000 i sięgnie 2,7 proc. w UE i 2,5 proc. w strefie euro (dla porównania: prognozy z maja odpowiednio 2,3 i 2,1 proc.).
Szczególnym powodem do zadowolenia jest dla komisarza fakt, że mimo wzrostu cen paliw o 80 proc., od początku 2005 roku inflacja nie zwiększa się znacząco.
Wczoraj przedstawiono dane dotyczące Niemiec, Hiszpanii, Francji, Włoch, Wielkiej Brytanii i Polski, która po raz pierwszy została ujęta w takim zestawieniu. Cała szóstka tworzy razem 77 proc. PKB Unii Europejskiej.
WP, PAP

"Nasz Dziennik" 2006-09-07

Autor: wa