Brown ustąpił
Treść
Premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown ogłosił wczoraj oficjalnie, że ustępuje z urzędu. W Pałacu Buckingham na ręce królowej Elżbiety II formalnie złożył rezygnację. Dymisja została przyjęta.
Brown ogłosił zarazem, że ze skutkiem natychmiastowym przestaje być liderem Partii Pracy. Wcześniej wziął na siebie osobistą odpowiedzialność za słaby wynik tego ugrupowania w czwartkowych wyborach. Co to oznacza dla toczących się w tym kraju rozmów koalicyjnych? Misję utworzenia nowego rządu podejmuje lider konserwatystów David Cameron. Prawdopodobnie stanie on na czele koalicji konserwatystów z Liberalnymi Demokratami, choć jak dotąd nie ma potwierdzenia, że taki rząd powstanie.
Według BBC, podjęte rano rozmowy koalicyjne laburzystów z Liberalnymi Demokratami nie zakończyły się porozumieniem z powodu wątpliwości, czy Partia Pracy może się wywiązać z obietnic wobec liberałów. "Gordon Brown ustępuje jako premier, liberałowie i laburzyści nie porozumieli się" - napisała w nagłówku londyńska popołudniówka "Evening Standard".
Po południu liberałowie wznowili prowadzone równolegle rozmowy z konserwatystami. - Oferta konserwatystów jest jedyną, która wchodzi w rachubę - powiedział BBC niewymieniony z nazwiska wysoki rangą przedstawiciel Liberalnych Demokratów. W wyborach z 6 maja najwięcej mandatów - 306 - zdobyła Partia Konserwatywna (torysi). Główny indeks londyńskiej giełdy FTSE-100 stracił wczoraj 77 pkt, co przypisuje się nerwowej politycznej atmosferze.
JT, PAP
Nasz Dziennik 2010-05-12
Autor: jc