Brazylia w szoku
Treść
Piłkarz brazylijskiej drużyny Săo Caetano, 30-letni Paulo Sergio de Oliveira Silva "Serginho", zmarł w szpitalu, po tym jak doznał zawału serca w trakcie środowego meczu ekstraklasy przeciwko Săo Paulo.
Serginho stracił przytomność w 59. minucie spotkania. Pierwszą pomoc obrońcy Săo Caetano udzielili na boisku lekarze obydwu zespołów. Następnie przewieziono go do kliniki, gdzie po 40 minutach stwierdzono jego zgon. Osiem dni wcześniej Serginho świętował 30. urodziny. Był żonaty, miał czteroletniego syna.
Piłkarze i działacze Săo Caetano i Săo Paulo podczas akcji ratunkowej płakali i modlili się w utworzonym przez siebie okręgu (wszyscy trzymali się za ramiona), a kibice skandowali imię Serginho. Wiadomość o śmierci zawodnika obiegła wszystkie brazylijskie stadiony, na których odbywały się spotkania. Na znak solidarności, wszystkie konfrontacje zostały na minutę przerwane. Cały kraj jest w szoku.
Dramatyczne chwile miały miejsce także przed środowym meczem trzeciej rundy Pucharu Ligi Angielskiej między Bolton Wanderers a Tottenhamem Hotspur. Podczas rozgrzewki nagle zasłabł Senegalczyk Khalilou Fadiga, został natychmiast przewieziony do szpitala.
W maju Fadiga przeszedł poważną operację serca. Z powodu kłopotów zdrowotnych nie grał w piłkę przez ostatnie półtora roku.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 29-10-2004
Autor: Ku8a