Brazylia idzie z "postępem"
Treść
Socjalistyczny prezydent Brazylii Luiz Lula da Silva zaproponował zmiany w prawie, które zabraniałyby rodzicom dawania swoim dzieciom klapsów oraz wymierzania jakichkolwiek innych kar cielesnych. Zgodnie z proponowanym przez prezydenta da Silvę prawem rodzice przyłapani na wymierzaniu dzieciom klapsów będą kierowani na leczenie psychologiczne.
Zaproponowane przez prezydenta przepisy zakładają ponadto, że przypadki dawania dzieciom klapsów będą zgłaszane specjalnym służbom zajmującym się ochroną dzieci. - To prawo będzie dotyczyło nie tylko sfery domowej, ale także innych miejsc, gdzie dzieci i młodzież znajdują się pod opieką dorosłych, czyli szkół, schronisk czy domów poprawczych - chwali prezydencką propozycję Carmen Oliveira, podsekretarz ds. promocji praw dzieci i młodzieży. - Jeśli kary i chłosta rozwiązywałyby problemy, ludzie nie dopuszczaliby się korupcji. Nie mielibyśmy tak wielu przestępstw w kraju - stwierdza z kolei sam prezydent.
Prezydenckie pomysły krytykują jednak twórcy pierwotnego prawa chroniącego dzieci i młodzież. Jeden z autorów tej ustawy, Antonio Carlos Gomes da Costa, twierdzi, że szef państwa posuwa się za daleko w swoich postulatach. - Powiedziałbym, że jeśli klapsy są wymierzane z umiarkowaniem, to w żadnym wypadku nie wolno ich nazywać łamaniem praw człowieka. Jeśli np. dziecko nalega na to, by włożyć palce do gniazdka elektrycznego, a jego tata mówi, że jest to niebezpieczne, a pomimo to ono nadal nalega, wówczas ojciec powinien mu dać klapsa lub powstrzymać je stanowczym głosem - mówi da Costa.
Antyklapsowa ustawa prezydenta da Silvy to kolejny projekt głowy państwa uderzający w brazylijską rodzinę. Wcześniej proponował on także całkowitą depenalizację aborcji, wprowadzenie zakazu krytyki sodomii, a także pomagał w forsowaniu propagandy homoseksualnej w życiu publicznym.
ŁS
Nasz Dziennik 2010-08-02
Autor: jc