Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brawo, Radio Maryja!

Treść

I stanąłem przed wami w słabości i w bojaźni, i z wielkim drżeniem. A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. (Kor 1 2, 3) Od siedemnastu lat istnieje Radio Maryja - znak czasów oceniany przez niektórych jako głupstwo i zgorszenie (skąd my to znamy?), a dla nas, słuchaczy, głos katolicki w naszym domu. Nigdy przedtem nie słyszeliśmy takiego głosu, którego wielu łaknęło i pragnęło. To radio dla ludzi prostego serca, odnajdujących się jako rodzina, serdecznych, radosnych, bliskich sobie. Człowiek potrzebuje środowiska przyjaznego i zgodnego z wymogami sumienia, dlatego wielu garnie się do Radia Maryja i dzieł przy nim powstałych: Telewizji Trwam, Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. Można było spodziewać się, że Radio zostanie napiętnowane i odrzucone przez tzw. świat. Odkąd Ewangelia jest głoszona, zawsze spotykała się z prześladowaniem, cierpieniem, nawet męczeństwem głosicieli. Tajemnica Krzyża pozostaje niestety niezrozumiana dla wielu ludzi, którzy odrzucają jego rzeczywistość. Trzeba to rozumieć, ale nas, chrześcijan, nie zwalnia owo zrozumienie od głoszenia Ewangelii i działania. Ojcowie Redemptoryści odważnie i z rozmachem podjęli się tego zadania, wypełniając lukę w przestrzeni medialnej obecnością Chrystusa Odkupiciela. Różne są drogi do prawdy. Jeden wymaga samotności, drugi obecności, jeden czytania, inny słuchania, ktoś pielgrzymowania, a ktoś przebywania stale w jednym miejscu. Ludzie jednak zazwyczaj ciążą ku sobie, szukają podobnych im samym, także w sposobie dochodzenia do prawdy. Jest nieocenioną zasługą Ojców Redemptorystów, że potrafili skupić przy środkach przekazu prowadzonych przez nich ogromną liczbę wiernych złaknionych takiej, a nie innej formy głoszenia Dobrej Nowiny. Rodzina Radia Maryja jest wspólnotą ludzi, którzy nie istnieją w przestrzeni wirtualnej, ale rzeczywistej, dlatego zna realną sytuację, nie zniechęcając się i z humorem biorąc za swój symbol moherowy beret. Hanna Wujkowska "Nasz Dziennik" 2008-12-08

Autor: wa