Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brakuje pieniędzy i pomysłu

Treść

Rosyjska Duma Państwowa chce zwiększenia środków, które mają być przeznaczone na naprawę tragicznej sytuacji gospodarczej w ponad 20 monomiastach, do 10 mld rubli. Wcześniej prezydent Dmitrij Miedwiediew polecił rządowi przygotować specjalne propozycje dotyczące wsparcia tych miejscowości. Kwota ta - jak zauważa środowa "Niezawisimaja Gazieta", powołując się na ekspertów - jest niewystarczająca. Ponadto specjaliści wytykają rządowi, że nie przygotował programu, jak te środki wykorzystać.

Latem tego roku wicepremier Aleksandr Żukow wymienił 20 monomiast (miasta zbudowane wokół jednej fabryki), które najboleśniej dotknął kryzys. Gazeta podejrzewa, że właśnie do tych miejscowości trafią środki finansowe. Zdaniem członka komitetu Dumy ds. budżetu i podatków z bloku Sprawiedliwaja Rossija Oksany Dmitrijewej, pomimo krytycznej sytuacji w tak licznych miastach Rosji do tej pory nie zbadano indywidualnych problemów monomiast i przedsiębiorstw, wokół których tworzono miasta. - Tu należy podejmować decyzje o bankructwie tych przedsiębiorstw, o przekazaniu ich innemu właścicielowi i obowiązkowo - określić strategię produkcyjną. Konkretne decyzje są podejmowane bardzo rzadko - zaznaczyła. Dmitrijewa podkreśliła, że nie pamięta takich przypadków, kiedy w sprawie monomiast prognozowano zamknięcie produkcji i utworzenie alternatywnych zakładów na bazie istniejących. - Brak jakichkolwiek planów w tym kierunku można tłumaczyć tym, że rząd nie może wyraźnie określić, w którym kierunku pójdzie restrukturyzacja gospodarki. Kraj trochę ustabilizował się kosztem wzrostu cen ropy naftowej, ale nowych miejsc pracy nie utworzono - dodała. Dmitrijewa zauważyła, że 10 mld rubli pomocy na ratowanie mieszkańców monomiast pochodzi z tych samych rezerw budżetowych, z których - decyzją rosyjskich władz - ma być przeznaczonych 20 mld rubli na zakup samochodów dla pracowników budżetowych. Ponadto podkreśliła, że rząd chce rozwiązać sprawę monomiast kwotą nieodbiegającą od środków przeznaczonych na walkę ze świńską grypą, na co władze zamierzają wydać 4 mld rubli.
Przewodniczący komitetu budżetowego Rady Federacji Jewgienij Buszmin w wywiadzie dla "Niezawisimej Gaziety" powiedział, że krytyczna sytuacja panuje nie w 20 monomiastach, a w co najmniej 50. - Widocznie rząd ma bardzo rygorystyczne kryteria selekcji poszkodowanych przez kryzys regionów - zaznaczył. Jego zdaniem, regiony Rosji w tym roku otrzymały z budżetu 70 mld rubli na rozwiązanie problemów z bezrobociem. - Wtedy monomiasta nie były wyróżniane - podkreślił. Według niego, lepiej stracić 20 mld rubli na przesiedlenie i przeszkolenie pracowników Awto Wazu niż 75 mld na załatanie dziury w całości. Zdaniem innego eksperta, 10 mld rubli dla budżetu rosyjskiego to są grosze. - Ideologia włączenia tych wydatków do budżetu na rok 2010 jest prosta - premier Putin ma nie jeździć do Pikalewa (monomiasta, w którym na skutek ciężkiej sytuacji społeczno-gospodarczej mieszkańcy zablokowali drogi przejazdowe) i ma nie zmuszać oligarchów do podpisywania decyzji o kontynuacji pracy przedsiębiorstw - uważa członek komitetu parlamentarnego ds. budżetu Siergiej Sztogrin. Według niego, 10 mld rubli nie rozwiąże żadnych problemów, a jedynie na chwilę spacyfikuje sytuację.
Na liście monomiast jest 467 dużych miast przemysłowych i 332 mniejszych. Najwięcej koncentruje się wokół przedsiębiorstw przemysłu leśnego i drzewnego (20 proc.), samochodowego (17 proc.), spożywczego (14 proc.) i naftowego (11 proc.).
Wiesław Sarosiek
"Nasz Dziennik" 2009-10-22

Autor: wa