Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Brak dowodów przeciwko Lepperowi

Treść

ŚLEDZTWO W SPRAWIE ANETY KRAWCZYK

Zeznania świadków nie potwierdzają jak dotąd, by szef Samoobrony wykorzystywał seksualnie Anetę Krawczyk - dowiedziała się "Rzeczpospolita"

Do tej pory żaden z kilkudziesięciu świadków nie złożył też jednoznacznych zeznań przeciwko Stanisławowi Łyżwińskiemu. Troje świadków przyznało co prawda, że słyszało o związkach Anety Krawczyk z posłem Samoobrony, ale o ich stosunkach seksualnych dowiadywali się głównie od samej kobiety.

Nikt nie był też obecny przy rozmowach Krawczyk z Łyżwińskim ani nie widział obojga w intymnej sytuacji. - W śledztwie przesłuchano do tej pory 30 osób, w tym kobiety, które mogły być pokrzywdzone. Teraz konieczne będzie przesłuchanie Andrzeja Leppera i Stanisława Łyżwińskiego - zapowiedział Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Wczoraj prokuratorzy po raz kolejny przesłuchiwali Anetę Krawczyk. Czekał na nią tłum reporterów: bohaterka afery miała wygłosić oświadczenie w sprawie wyniku badań DNA, które wykluczyły, że ojcem jej dziecka jest Łyżwiński. Jednak mecenas Agata Kalińska-Moc - prawniczka Anety Krawczyk - wyszła sama do dziennikarzy. - Moja klientka jest bardzo zmęczona. Oświadczenie wygłosi w innym terminie - powiedziała. Z analiz przeprowadzonych w prokuraturze na podstawie zeznań Krawczyk wynika, że teoretycznie ojcem jej córki może być Lepper. Jacek Popecki, asystent Łyżwińskiego, oświadczył z kolei, że ojcem Weroniki Krawczyk jest Marek Celner, niegdyś polityk Samoobrony, obecnie - radny Platformy Obywatelskiej w Tomaszowie Mazowieckim. - To pomówienie. Złożę w tej sprawie pozew - zapowiada Celner. Twierdzi, że poznał Krawczyk, kiedy była w czwartym miesiącu ciąży. "Rz" dowiedziała się, że sama Aneta Krawczyk wyklucza ojcostwo Celnera.

Prokuratura otrzymała też nagranie rozmów Mariusza Strzępka, kluczowego świadka w sprawie. Twierdzi on ponoć, że czuje się współautorem artykułu w "Gazecie Wyborczej", i przewiduje, że tekst ten "obali rząd".

ast, ma.go., mdo, "Rzeczpospolita" 2006-12-12

Autor: ea