Bóg, kochający swoje stworzenie, chce je przywrócić do stanu pierwotnej szczęśliwości...
Treść
Świadomy chrześcijanin będzie przeżywał te święta nie tylko jako tradycyjne „święta zimowe” z choinką i z opłatkiem, ale głębiej.
Za parę dni Boże Narodzenie. Należy przypomnieć sobie prawdy wiary z tym świętem związane. Świadomy chrześcijanin będzie przeżywał te święta nie tylko jako tradycyjne „święta zimowe” z choinką i z opłatkiem, ale głębiej. W prawdzie, w duchu wiary. Duch mądrości niech umacnia naszą wiarę w istnienie Boga Stworzyciela. Tylu ludzi praktycznie w Niego nie wierzy, ujawniając prawdę o sobie, gdyż jak mówi Pismo Boże: Rzekł głupi w sercu swoim: nie ma Boga. A ilu jest takich! Modlimy się by zmądrzeli.
Umacniamy naszą wiarę w to, że człowiek stworzony przez Boga do szczęścia, w nieśmiertelności, wykopał między Bogiem a sobą przez grzech nieposłuszeństwa przepaść, której sam w żaden sposób nie mógł przekroczyć. Ale Bóg, kochający swoje stworzenie, chce je przywrócić do stanu pierwotnej szczęśliwości i dokonuje rzeczy niezwykłej. Przyjmuje ludzkie ciało, w tym ciele cierpi, pokutując za wszystkie grzechy, umiera i pokonuje śmierć przez swoje zmartwychwstanie. W zmartwychwstałym Synu swoim – Jezusie – wskazuje drogę do nieśmiertelności szczęśliwej każdemu człowiekowi. Dlatego Boże Narodzenie jest świętem radości i wdzięczności, a sam fakt jest tak ważnym, że w naszej kulturze nawet niewierzący uznają czas po narodzeniu Pana Jezusa za „naszą erę”. To wszystko, to są tajemnice naszej wiary.
Trudno byłoby nam je przyjąć, gdyby nie fakt, że w chrzcie świętym otrzymaliśmy wlaną cnotę wiary, którą, doszedłszy do używania rozumu, podtrzymujemy uczynkami we wspólnocie Kościoła i w której trwamy do dzisiaj. Ewangelia wskazuje nam drogę naszego postępowania. Skoro więc czytamy, że pasterzom z okolic Betlejem zostało objawione narodzenie Zbawiciela świata, a oni uznali w Niemowlęciu Boga, złożyli Mu dary, a potem opowiadali wszystkim o tym, co widzieli i słyszeli, czy nie powinniśmy jako ludzie wierzący opowiadać innym to, w co wierzymy? Ilu ludzi z całego świata, także z Polski i to młodych chłopców i dziewcząt wyjeżdża do Afryki, Azji, Ameryki Południowej i tam, gdzie ludzie nie znają prawdziwej wiary, aby głosić im Chrystusa, a jednocześnie pomagać im poprawić poziom ich życia przez nauczanie, także różnych zawodów, działalność służby zdrowia… Wszystko w trosce o zbawienie dusz nieśmiertelnych, wypełniając nakaz Jezusa: Idąc, nauczajcie. A iluż takich pogan jest u nas, którzy mają mieszkanie, ubranie i jedzenie, ale nikt w trosce o ich dusze nie powie im o Jezusie, który ich kocha i który przychodzi, aby ich wybawić od zatracenia? Panie, poślij apostołów na swoje żniwo!
Leon Knabit OSB – ur. 26 grudnia 1929 roku w Bielsku Podlaskim, benedyktyn, w latach 2001-2002 przeor opactwa w Tyńcu, publicysta i autor książek. Jego blog został nagrodzony statuetką Blog Roku 2011 w kategorii „Profesjonalne”. W 2009 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Żródło: cspb.pl,
Autor: mj