Bo wolność krzyżami się mierzy...
Treść
60 lat temu, 18 maja, bohaterski atak polskich żołnierzy na szczyt Monte Cassino otworzył aliantom drogę na Rzym. Zdobycie góry i znajdującego się na niej klasztoru przełamało najtrudniejszą linię obrony, jaką zbudowali Niemcy we Włoszech - linię Gustawa. Miało to ogromne strategiczne znaczenie dla sytuacji na froncie południowym. To, co przez 5 miesięcy nie udało się Amerykanom, Francuzom, Nowozelandczykom i Hindusom, udało się Polakom. Wczoraj na polskim cmentarzu wojennym, usytuowanym na zboczu góry, gdzie spoczywa blisko tysiąc żołnierzy 2. Polskiego Korpusu, odbyły się główne uroczystości związane z tą rocznicą.
Na płycie cmentarza uczestnicy uroczystości - w tym delegacja kombatantów, przedstawiciele polskich i włoskich władz państwowych oraz wojskowych - złożyli wieńce. Centralnym punktem obchodów była Msza Święta, której przewodniczył JE ks. bp generał Sławoj Leszek Głódź, ordynariusz polowy WP. Eucharystię koncelebrowali także JE ks. abp Szczepan Wesoły, JE ks. bp Ryszard Karpiński, duszpasterz Polonii, JE ks. abp Jan Martyniak, biskup przemyski obrządku greckokatolickiego, opat klasztoru na Monte Cassino Bernardo d'Onorio, a także włoscy i polscy kapłani. Msza św. sprawowana była w intencji żołnierzy 2. Polskiego Korpusu generała Władysława Andersa, którzy polegli podczas walk, i tych, którzy odeszli na wieczną wartę w ciągu 60 lat. Modlono się również za żyjących uczestników kampanii włoskiej.
Kombatantów ucieszyła obecność licznej grupy młodzieży. Było kilkuset harcerzy, z których stu pięćdziesięciu pełniło służbę, pomagając weteranom. Na Monte Cassino przyjechali również uczniowie szkół noszących imię generała Andersa lub poszczególnych oddziałów wojsk walczących w tej bitwie. Było ponad trzydzieści pocztów sztandarowych. Obecność młodych na takich uroczystościach uczy ich - co podkreślił ojciec Adam Studziński, kapelan żołnierzy walczących o Monte Cassino - odpowiedzialności za Ojczyznę.
Uroczystości były kontynuowane w miasteczku Cassino przed pomnikiem Bohaterów Monte Cassino, gdzie przedstawiciele kombatantów przekazali władzom pamiątkowy ryngraf z okazji 60. rocznicy bitwy, natomiast przedstawiciele Związku Sybiraków - złoty pierścień Golgoty Wschodu.
Ksiądz biskup Głódź, zwracając się w homilii do weteranów walk, którzy na te uroczystości przyjechali z wielu krajów Europy i świata, m.in. z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Polski, przypomniał ich ofiarny trud, jakim był marsz na stromą skalistą górę, której tak zaciekle bronili Niemcy.
- Towarzyszą te obrazy waszemu życiu. Niesiecie je po drogach świata już tyle lat. I zadajecie pytanie o to, co ma szerszy wymiar niż wasze indywidualne przeżycia. O znaczenie tamtej bitwy. Nie tylko militarne, także dziejowe, także duchowe - powiedział ksiądz biskup. Przypomniał też, że idąc ku wolności, żołnierze spotkali zdradę. - Wielcy tego świata kreślili kształty przyszłej Europy, dokonywali podziałów politycznych i ideologicznych wpływów. Zdecydowali o losie Polski. Oddali ją wschodniemu sąsiadowi - dodał ordynariusz polowy.
Dla wielu kombatantów wczorajsze spotkanie było bardzo wzruszające. Niektórzy z nich, jak na przykład major Jan Paśnicki z Wielkiej Brytanii, byli na Monte Cassino po raz pierwszy od czasów bitwy. Powiedział on, że do tej pory jego przeżycia były tak silne, że unikał tego miejsca. Inny weteran Wincenty Knapczyk był uradowany tym, że jeszcze może przybyć na to miejsce, gdzie spoczywa tak wielu jego kolegów. - Jestem szczęśliwy, że Pan Bóg pozwolił mi jeszcze raz pomodlić się na grobach kolegów - powiedział "Naszemu Dziennikowi".
Dziś kombatanci mają uczestniczyć w uroczystej audiencji u Ojca Świętego Jana Pawła II.
Dariusz Pogorzelski, Monte Cassino
Nasz Dziennik 19-05-2004
Autor: DW