Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Błogosławiona Bronisławo - módl się za nami

Treść

Polskie średniowiecze to czas rozbicia dzielnicowego, ale także okres życia wielu świętych i błogosławionych. Dość wymienić św. Jadwigę Śląską, św. Kingę, bł. Salomeę, bł. Jolantę, bł. Mistrza Wincentego oraz św. Jacka i bł. Czesława Odrowążów. Z tego ostatniego rodu pochodziła także bohaterka dzisiejszego rozważania.

Przyszła na świat około 1200 r. w Kamieniu Śląskim. Musiała dorastać w rodzinie pobożnej i wychowującej do gorliwej wiary, skoro w wieku lat 16 zdecydowała się wstąpić do klasztoru Norbertanek na krakowskim Zwierzyńcu, u stóp wzgórza nazywanego Sikornikiem. Ciekawe, że zbiegło się to z równie radykalną decyzją innego Odrowąża, późniejszego św. Jacka, który w tym czasie przyjął habit z rąk św. Dominika w rzymskiej bazylice św. Sabiny. Dziewiętnastowieczny hagiograf w ten sposób opisywał pierwsze zakonne lata błogosławionej: „Częste modlitwy w kościele i w chórze, i rozpamiętywanie krwawej męki i śmierci Zbawiciela cały jej umysł i serce żywo zajmowały. Niewinne ciało swoje ścisłym postem, sypianiem na twardej podłodze, czuwaniem, ostrą włosiennicą, dyscypliną i rózgami srogo martwiła, nie dozwalając mu brać przewagi nad duchem ku Bogu podniesionym. […] Takimi cnotami jaśniejąc, przykładem swym roznieciła w sercach wielu sióstr zakonnych żywszy zapał do świątobliwego życia i do ściślejszych umartwień je przywiodła. I kiedy pewnego dnia dusza Bronisławy rozwagą rzeczy niebieskich w zachwycenie popadła, Chrystus Pan, objawem swym utwierdził ją w życiu świątobliwym, i powiedział jej: ’Bronisławo, krzyż twój jest krzyżem Moim, ale za to będziesz uczestniczką chwały Mojej’”. Znana jest też mistyczna wizja, jaką miała Bronisława po śmierci św. Jacka, w której ujrzała swego krewnego wstępującego do Nieba w orszaku anielskim.

Życie kontemplacyjne znakomicie łączyła z obowiązkami życia czynnego. Dość młodo, bo około 1224 r., czyli w wieku dwudziestu paru lat została wybrana na przełożoną klasztoru i pełniła ten urząd przez trzydzieści pięć lat. A trzeba przyznać, że były to lata burzliwe, naznaczone bratobójczymi walkami pomiędzy książętami z rodu Piastów o krakowską stolicę. Nie dość też, że Bronisława musiała troszczyć się o codzienne potrzeby kilkuset sióstr, to całym sercem zaangażowała się w pomoc chorym (zwłaszcza po zarazie z drugiego dziesięciolecia XIII w.), wspomaganie ubogich i głodujących. Jej posługa obejmowała także zadania niemalże wojenne. Podczas najazdu tatarskiego w 1241 r. Bronisława ocaliła życie siostrom, chroniąc się z nimi pośród niedalekich skał. Mimo splądrowania klasztoru żadna z mniszek nie ucierpiała.

Ostatnie lata miała spędzić w pustelni na Sikorniku. Najprawdopodobniej tam zmarła 29 sierpnia 1259 r., a miejsce jej spoczynku szybko stało się obiektem kultu i celem pielgrzymek.

Polecajmy opiece bł. Bronisławy nie tylko mieszkańców podwawelskiego grodu, lecz wszystkie siostry zakonne. Niech wyprosi im – ta, która tak bardzo ukochała mękę Chrystusa – umiłowanie krzyża i życia ofiarą.

ks. Łukasz Kadziński
Nasz Dziennik, 17 października 2014

Autor: mj