Biskup Niezłomny
Treść
Książka "Donos na Wojtyłę. Karol Wojtyła w teczkach bezpieki" to pierwsze obszerne opracowanie materiałów, które tajne służby PRL zgromadziły podczas trwającej kilkadziesiąt lat inwigilacji przyszłego Ojca Świętego. Publikacja ukazuje bezsilność agentów wobec osoby Karola Wojtyły - księdza, biskupa, arcybiskupa i w końcu kardynała.
Marek Lasota, pracownik krakowskiego oddziału IPN, opisał mechanizmy działania bezpieki, wzrastający strach władz partii przed charyzmatycznym kapłanem, próby ograniczenia wzrostu autorytetu oraz prowokacje mające na celu skłócenie ks. Karola Wojtyły z księdzem Prymasem Stefanem Wyszyńskim. Autor na podstawie archiwaliów IPN przedstawia sposoby werbowania agentów wśród duchownych i świeckich, a także operacyjne metody pozyskiwania informacji. - W książce znajdziemy informacje o dokumentach stworzonych przez bezpiekę, które to dokumenty starają się objąć osobę Karola Wojtyły, osobę, o której dzisiaj mówimy "santo subito", domagamy się uznania świętości natychmiast - mówił wczoraj w Krakowie na specjalnej prezentacji publikacji Marek Lasota. - Te dokumenty paradoksalnie, będąc instrumentem zła, przyczyniają się do przeświadczenia, że rzeczywiście mamy do czynienia ze świętym - dodaje autor.
W książce zamieszczono obszerne cytaty fragmentów donosów agentów oraz analiz operacyjnych pisanych przez funkcjonariuszy. W publikacji znalazły się reprodukcje archiwalnych zdjęć oraz skany najciekawszych dokumentów.
- Padają nazwiska funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa i działaczy partyjno-państwowych. Agenci pozostają pod pseudonimami. Celem książki nie jest demaskowanie. Trzeba pamiętać, że praca agenturalna była czasem bardzo wielkim dramatem człowieka. Chodziło mi przede wszystkim o pokazanie aparatu działania bezpieki - podkreśla autor.
Książka posiada przede wszystkim walor edukacyjny. Ma przypominać klimat wydarzeń z czasów, o których dzisiaj mówimy jednym zdaniem, że Karol Wojtyła w latach 1964-1978 był arcybiskupem, metropolitą krakowskim. - Dla ludzi młodych, którzy nie pamiętają tamtych czasów, takie zdanie nic nie znaczy. Młodzieży trzeba pokazać, co się za tym kryje, a starszym przypomnieć, że bycie biskupem, a zwłaszcza biskupem w Krakowie, bycie księdzem w tamtych czasach - było często aktem heroizmu, aktem nieustannego zmagania się z przejawami zła - mówi Marek Lasota.
Podczas prezentacji książki w Krakowie autor podkreślał, że słowo "donos" zamieszczone w tytule w tym przypadku nabiera nowego znaczenia. Donos jako obraz bezsilności służb bezpieczeństwa, świadectwo tego, że Karol Wojtyła był nie do ogarnięcia przez bezpiekę. Jak zauważył Ryszard Terlecki, szef krakowskiego IPN i autor posłowia napisanego do książki, w archiwum IPN znajduje się zapewne jeszcze wiele materiałów, którymi będzie można ten obraz uzupełnić. Marek Lasota zaznaczył, że odkąd jest możliwy dostęp do akt bezpieki, są one przedmiotem wielu kontrowersji. Jednak podkreśla, że bez tego źródła nie moglibyśmy się zbliżyć do pełnej wiedzy na temat powojennej historii Polski.
Małgorzata Bochenek
"Nasz Dziennik" 2006-03-17
Autor: ab