Bilans 100 dni otwartej granicy
Treść
Po stu dniach od rozszerzenia strefy Schengen szef niemieckiego MSW Wolfgang Schaeuble (CDU) zapewniał, że nie ma najmniejszych powodów, aby twierdzić, iż po otwarciu granic wzrosła w Niemczech przestępczość. Całkowicie odmiennego zdania są niemieccy policjanci.
Jeden z szefów związku zawodowego policjantów GdP (oddział Bundespolizei) Josef Scheuring poinformował w jednym z piątkowych wywiadów, że szef MSW całkowicie mija się z prawdą, twierdząc, że nie wzrosła przestępczość, ponieważ od dnia otwarcia granicy z Polską i Czechami systematycznie wzrastają zajścia kryminalne. Wolfgang Schaeuble chwali się, że od 21 grudnia 2007 roku policja zatrzymała jedynie 1100 nielegalnych imigrantów, lecz - jak twierdzi Scheuring - podana liczba jest tak niska nie ze względu na małą ilość nielegalnych przekroczeń granicy, lecz na nieskuteczną wykrywalność tego typu przestępstw, gdyż wycofano z granicy potrzebną liczbę funkcjonariuszy.
- Od początku roku nielegalnie do Niemiec wjechało ponad 10 tys. cudzoziemców, a wśród nich wielu przestępców, ale udało się schwytać jedynie 10 proc. z nich - powiedział Josef Scheuring.
Ministerstwo spraw wewnętrznych na czele z Wolfgangiem Schaeuble broni decyzji o włączeniu krajów Europy Wschodniej do strefy Schengen, natomiast niemieccy policjanci i większość mieszkańców wschodnich landów (podsycani systematycznym straszeniem przed polskimi i czeskimi kryminalistami) uważa, że decyzja ta zapadła zdecydowanie zbyt wcześnie.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-04-05
Autor: wa