Bierność rządu w sprawie Katynia
Treść
- Chodzi o wszczęcie i prowadzenie rzetelnego, konstruktywnego dialogu - powiedział wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, pytany, jakie są cele rządu w sprawie zmiany podejścia strony rosyjskiej do mordu katyńskiego. Wiceminister zapowiedział jednak, że po przeprowadzeniu analiz zdecydowano, że na razie rząd nie wystąpi ze skargą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu dotyczącą naruszania praw rodzin ofiar zbrodni katyńskiej przez rosyjski wymiar sprawiedliwości.
- Wszyscy od wielu lat wiemy, kto zamordował Polaków, a nie wie o tym rosyjska prokuratura i nie uznaje tego - stwierdziła na wczorajszym posiedzeniu sejmowych komisji sprawiedliwości oraz spraw zagranicznych poseł Marzena Wróbel (PiS). Oceniła w ten sposób ostatnie działania rosyjskiego wymiaru sprawiedliwości, który odmawia dokonania rehabilitacji ofiar mordu katyńskiego i udostępnienia dokumentów na ten temat. - Naród Polski dostał serię policzków od strony rosyjskiej. To jest sprawa honoru Polaków - podkreśliła posłanka. - Czy rząd polski w sposób adekwatny odpowiedział na tę serię policzków w sprawie katyńskiej? - pytał poseł Paweł Kowal (PiS).
Wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer odpowiadał, że kierowano protesty wobec działań strony rosyjskiej. Poza tym doprowadzono do powstania komisji polsko-rosyjskiej do spraw trudnych. Poseł Kowal stwierdził, że według doniesień medialnych lista spraw, którymi miała się ona zająć, nie zawierała Katynia. - Obie strony przedstawiły swoje wyobrażenia, był to wykaz do dyskusji, nie zawierał literalnie sprawy katyńskiej, ale poruszał tematy dotyczące Katynia - wyjaśniał Kremer. Dodał, że nie oznacza to, iż strona rosyjska chce rozmawiać o Katyniu. - Jest wola prowadzenia rozmów, dialogu, nie jest to łatwe, nie jest to wyścig sprinterski, trudno oczekiwać, żeby w pół roku wyjaśnić kwestie, których nie udało się wyjaśnić przez kilkadziesiąt lat - powiedział.
- Czy nie przyszedł już czas, aby to nie rodziny katyńskie, a Polska w ramach opieki dyplomatycznej nad swoimi obywatelami wystąpiła z odpowiednimi pozwami, skierowała skargę międzypaństwową do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu? - pytał z kolei przedstawiciela rządu poseł Karol Karski. Dodał, że w przypadku takiej skargi nie istnieje warunek wyczerpania krajowej drogi prawnej, co ma istotne znaczenie, ponieważ są przypuszczenia, że rosyjski wymiar sprawiedliwości celowo zwleka z postępowaniami, aby uniemożliwić skierowanie indywidualnych skarg do Strasburga.
Według Kremera, w resorcie przeprowadzono analizy dotyczące skarg, ale na razie nie uznano, że składanie skargi międzypaństwowej będzie uzasadnione. - Szereg postępowań nadal się toczy, trzeba odczekać co najmniej do ostatecznej decyzji sądu rosyjskiego - tłumaczył wiceminister.
Szef pionu śledczego IPN Dariusz Gabrel poinformował, że według jego wiedzy Instytut nie posiada najbardziej istotnego dokumentu dotyczącego Katynia, który został przekazany przez Borysa Jelcyna Lechowi Wałęsie, jakim jest decyzja biura politycznego WKP (b) o wymordowaniu polskich oficerów. - W archiwach IPN tego dokumentu nie ma, chociaż mogę się mylić - powiedział Gabrel. Podkreślił, że po wszczęciu śledztwa katyńskiego przez IPN prokuratorzy przeprowadzili kwerendę w instytucjach państwowych, ale nie otrzymali tego dokumentu. Informacja ta wywołała oburzenie posłów. - Co się z nim stało?! Nie wyobrażam, sobie, że taki dokument może zaginąć - powiedział Kowal. W związku z tym poseł Wróbel złożyła wniosek o pisemną informację na temat tego, co się stało z dokumentami przekazanymi przez Jelcyna.
Zenon Baranowski
"Nasz Dziennik" 2008-07-09
Autor: wa